Co by sprzedać a nie sprzedawać przez miesiące - nowa cena! moim zdaniem już jest naprawdę atrakcyjna (to już jest grabież!:)) i uwzględnia, że trzeba sobie kilka rzeczy zrobić (jak w każdym aucie, ale u handlarza wszystko jest cacy tylko do oględzin) Uwaga, w związku z tym, że auto mam wciągnięte na działalność to mogę wystawić fakturę VAT marża - nie ma wtedy PCC.
Do sprzedaży nasze rodzinne auto Ford S-Max 2.2 TDCI z tradycyjnym automatem marki Asin.
Muszę zmienić auto - w związku z tym, że będę teraz więcej jeździł krótkich dystansów to trzymanie diesla jest bez sensu.
Samochód w naprawdę dobrym stanie. Oczywiście ze swoimi mankamentami - o których wolę napisać co by sytuacja była klarowna. Ostatnio niestety zarysowałem przedni zderzak i tylny błotnik. Trzeba to sobie zrobić a przynajmniej ten błotnik. Na masce rysa. Do zrobienia zaprawka nad szybą - i na tylnych drzwiach. WSZYSTKO NA ZDJĘCIACH!
Lusterka boczne - lewe się zazwyczaj nie składa, prawe się składa ale rozłożyć już trzeba z przycisku. Gdy nim poruszamy to przez chwilę działa dobrze. Jest tam przetarty jakiś kabel albo coś nie łączy - częsta przypadłość w maxach. Tylna lampa czasami nie świeci po całym obrysie - to też częsta przypadłość w maxie.
Auto dobrze wybiera nierówności, trzyma się drogi. Jakiś czas temu robione elementy tylnego zawieszenia (tak zwane cukierki) i ustawiana cała geometria. Wszystko wyszło pięknie na zielono. Wymieniono jeden zacisk hamulca i przelewy przy wtryskach. Amortyzatory w dobrym stanie - ponad 80 - 85%. Opony zużywają się równomiernie. DPF sprawny i nie ma z nim najmniejszego problemu. EGR został wyprogramowany i zaślepiony prewencyjnie, dolot kilka miesięcy temu zdemontowany i gruntownie wyczyszczony (zabieg konieczny w każdym nowoczesnym dieslu). Po tym zabiegu auto dużo lepiej jeździ. Cała taka operacja to koszt prawie 2 tyś. zł.
Auto stoi na dobrych wielosezonowych oponach w rozmiarze 17 x 225 x 55. Profil trochę wyższy niż standardowy (w modelu MK2 taki jest właśnie seryjny) co przekłada się na doskonały komfort jazdy. Wcześniej auto stało na 19 calowych kołach na niskim profilu i jak dla mnie było zbyt twarde do rodzinnego vana. Myślę, że opon starczy jeszcze na dobre 25 tyś przebiegu - może więcej.
Samochód w wersji 5 osobowej ale w dowodzie jest na 7 - tak w Niemczech te auta wychodziły. Jak by ktoś chciał 7 osobową to wystarczy dokupić tylne fotele oraz podłogę bagażnika i pasy - w urzędzie nic nie trzeba dodatkowo homologować czy wbijać do dowodu.
Silnik pięknie chodzi, jest dynamiczny - czuć te 200 koni, nic nie kopci, chodzi równo, ciągnie przez cały zakres obrotów. Jazda z tym napędem to naprawdę przyjemność. Spala przyzwoite ilości paliwa - jak na wielość auta i skrzynię. W trasie da się zejść poniżej 6 litrów trzymając się przepisowych prędkości. Autostrada - wiadomo, trochę trzeba dorzucić. W mieście to zależy. U mnie ok 9-10. Olej, wszystkie filtry zmieniane regularnie. Zawsze przestrzegałem interwału olejowego. Góra 10 tyś i przynajmniej raz do roku. Zawsze porządny olej zgodny ze specyfikacją. Co drugą zmianę oleju wymieniany był filtr paliwa. Co jakiś czas robiona prewencyjnie "płukanka" wtrysków i oleju środkami Liqui Moly. Co ważne z silnika nie ma żadnych wycieków. Pod maską nigdy nic nie myte więc wszystko widać. Auto nie było picowane pod sprzedaż.
Skrzynia chodzi dobrze zarówno na zimnym jak i rozgrzanym oleju - co można sobie sprawdzić. Nie szarpie, płynność jak na Asina bardzo ok. Uwaga, w polifcie tylko w wersji 2.2 TDCI jest prawilny klasyczny automat. Reszta wersji silnikowych to nieszczęsny Power Shift. Olej w skrzyni oczywiście zmieniany.
Klima sprawna i w ciągłym użyciu - chodzi zawsze na auto. Z kanałów nic nie śmierdzi. Filtr kabinowy co roku zmieniany a układ odgrzybiany.
Środek auta nie zniszczony, nie porysowany, w tapicerce nie ma dziur i przetarć. Nigdy nie palone, nigdy nie jedzone. Regularnie czyszczone, odkurzane.
Audio to najlepsza możliwa wersja z SUBem w podłodze, z kamera cofania, BT, nawigacją itd.
Ostatnio dostałem kamieniem w szybę i niestety nie zdążyłem uratować - pajączek się rozszedł i trzeba było wymienić. Oczywiście dana ogrzewana z warstwą termo - co akurat w maxie jest ważne. Polecam ubezpieczyć sobie szybę ekstra bo nowa kosztuje 2,5 tyś zł.
Po zakupie auta założyłem oryginalny hak z oryginalną wiązką i wszystko zostało zakodowane w systemie. Auto woziło bagażnik rowerowy. Gdybyś chciał ciągać ciężkie przyczepy to trzeba założyć w skrzyni dodatkową chłodnicę oleju - inaczej szybko przepalimy olej.
Generalnie o auto zawsze było dbane. Nigdy nas nie zawiodło. Nigdy nie było żadnych błędów i innych kłopotów. Cała eksploatacja robione zawsze na czas. Można wsiadać i jechać. Oczywiście trzeba sobie naprawić te mankamenty z blacharki. Ja już tego nie będę robił, dlatego odpuszczam z ceny aby nowy właściciel zrobił sobie to wg własnego uznania.
Auto z aktualnym przeglądem i ubezpieczeniem do grudnia.
Z wyposażenia
- automat z funkcją asystenta ruszania pod górę.
- bixenon (odbłyśniki nie zmatowione, świecą jak nowe)
- grzana atermiczna szyba przednia - nowa!
- światła do jazdy dziennej
- automatyczne światła drogowe (same się zmieniają krótkie długie)
- asystent pasa z wibracją w kierownicy - naprawdę niezawodnie działa
- tempomat
- czujniki parkowania
- kamera cofania
- audio "premium" z dodatkową zmieniarką CD pod fotelem oraz SUBem
- skórzana tapicerka
- roletki okienne z tyłu
- przyciemniane okna z tyłu
- podgrzewane przednie fotele
- 3 x Isofix na 3 niezależnych fotelach z tyłu.
- klima dwustrefowa
- hak z oryginalną wiązką
- oświetlenie wnętrza led
- elektryczne ustawianie foteli przednich wraz z pamięcią dla kierowcy. Pamięć ustawień można przypisać do kluczyka
- dwa oryginalne kluczyki
- dokumentacja, faktury itd.
- dodatkowo dedykowane do auta belki dachowe i siatka montowana w fabryczne zaczepy do oddzielenia bagażnika od kabiny.
Zapraszam na jazdę próbną - można sobie wszystko sprawdzić. Można odwiedzić jakąś stację diagnostyczną - z niczym nie robię problemu.