Na sprzedaż samochód-legenda, który spokojnie mógłby zagrać w filmie o dobrych czasach, kiedy samochody robiono z metalu, nie z plastiku, a wygodę mierzyło się w liczbie schowanych słoików w bagażniku. Przed Wami: Mercedes-Benz W124 Kombi, rocznik 1992, w szlachetnym kolorze białym jak poranna kawa z mlekiem.
Stan techniczny: Bardzo dobry. Auto jeździ, hamuje, skręca, świeci, grzeje, chłodzi – robi wszystko, co powinien robić porządny samochód. Silnik pracuje jak trzeba, skrzynia też nie kombinuje. Nic nie stuka, nie puka, nie straszy. Mechanicznie gotowy do jazdy w siną dal – choćby i na koniec świata (albo przynajmniej do Biedronki po wodę źródlaną).
Stan wizualny: Jak na swoje lata – super. Karoseria zdrowa, zero rdzy, co w tym modelu to już rzadkość. Auto nie było katowane, raczej głaskane i szanowane. Natomiast – żeby być uczciwym – znajdzie się parę miejsc, gdzie ktoś kiedyś chciał coś poprawić lakierniczo… i zrobił to tak, jakby robił to pędzlem po ciemku, lewą ręką. Czyli wygląda to jak domalowane przez artystę z ambicjami, ale bez warsztatu. Nic poważnego, wystarczy poprawić i będzie elegancja Francja.
Co warto wiedzieć:
• Duże, rodzinne kombi z duszą.
• Wnętrze zadbane, czyste, pachnące klasyką.
• Idealne na zloty, wycieczki, albo po prostu codzienną jazdę z klasą.
• Ubezpieczenie i przegląd aktualne
• Auto nie wymaga żadnych większych inwestycji – można wsiadać i jechać.
Cena: Do dogadania – nie jestem handlarzem, nie będę czarował – to auto naprawdę zasługuje na godnego właściciela.
Jeśli szukasz auta, które ma duszę, styl i bagażnik na pół życia – dzwoń, pisz, pytaj. Chętnie pokażę, poopowiadam, zaparzę kawę (najlepiej latte) i pogadamy jak ludzie.