AUDI TT 8J – nie tak sportowe, na jakie wygląda.
Małe, zgrabne i zwinne, ale też piekielnie drogie. Takie było od samego początku usportowione Audi TT, choć powstało na wspólnej platformie popularnego VW Golfa i Skody Octavii. Druga generacja zmieniła auto diametralnie. To dowód, że zapotrzebowanie na tego typu auta było olbrzymie. Czy dzisiaj jest podobnie?
Audi TT to usportowiony samochód kompaktowy. Od samego początku oferowane było w trzydrzwiowym nadwoziu typu coupé oraz w wersji roadster, czyli z otwieranym miękkim dachem. Model zadebiutował w 1998 roku (generacja 8N) i od razu zaszokował swoimi charakterystycznym okrągłymi kształtami.
Od Kii do Audi
Jednym z twórców sylwetki Audi TT był Peter Schreyer, ten sam, który wiele lat później stworzył od nowa Kię Ceed i nadał koreańskiej marce nowego stylu i charakteru. Szybko został szefem designu, a od 2012 roku jest jednym z trzech prezesów całego koncernu.
A skąd nazwa TT? Jedna z wersji mówi, że to skrót od wyścigów Tourist Trophy, w których niegdyś nieźle radziła sobie… marka NSU produkując nawet auta z takim oznaczeniem. Została ona wchłonięta jednak w 1969 roku przez Grupę Volkswagena, która to z kolei połączyła ją z firmą Auto Union, do której należały Audi, DKW, Horch i Wandererem.
Audi TT to jednak segment niszowy z funkcjonalnością mający niewiele wspólnego. No, chyba że podróżujemy we dwójkę i właśnie dla dwóch osób potrzebny jest nam samochód. A jeśli weźmiemy pod uwagę wersję roadster to mamy do czynienia z typowym funcarem. Tylna kanapa w Audi TT była i jest symboliczna. Raczej służy do odłożenia torby niż przewożenia dodatkowych pasażerów. Choć jak ktoś się uprze, to oczywiście można.
Druga generacja, czyli Audi TT 8J
W drugiej generacji auta (wersja 8J dostępna od 2006 roku) zniknęły charakterystyczne krągłości, w ich miejsce pojawiły się ostre linie. Zmian jest z resztą znacznie więcej, bo auto w 69 proc. zbudowano z aluminium na ramie przestrzennej. Dzięki temu samochód urósł o kilka centymetrów wszerz i wzdłuż, a we wnętrzu zrobiło się jakby przestronniej.
Konstrukcja zyskała na sztywności, a do napędu i zawieszenia wykorzystano elementy z Audi A3.
Audi TT 8J, produkowane w latach 2006–2014 (z liftingiem w 2010), także powstawało w dwóch wersjach nadwozia – jako 2-drzwiowy roadster lub 3-drzwiowe coupé. Mimo niedużych rozmiarów auta, kierowca jedzie w nim całkiem wygodnie, czego nie można niestety powiedzieć o pasażerach w drugim rzędzie siedzeń – miejsca jest tam niewiele nawet dla dzieci. Bagażnik, jak można się domyślić, jest dopasowany wielkością do gabarytów auta – ma 290 litrów w coupé i 250 w roadsterze.
Druga generacja TT oferowana była z doładowanym, dwulitrowym silnikiem o mocy 200 KM oraz z widlastym sześciocylindrowym o pojemności 3.2 i mocy 250 KM przenoszącym napęd na przednią lub obie osie. Oprócz sześciostopniowej, manualnej skrzyni biegów oferowana była także przekładnia S-Tronic, czyli skrzynia dwusprzęgłowa.
Na początku 2007 roku pojawił się TT Roadster z miękkim dachem, a w 2009 roku do produkcji wprowadzono mocną, sportową wersję TT RS. Pod jej maską mruczał silnikiem 2.5 TFSI o mocy 340 KM, później podkręcony nawet do 360 KM, co w tak małym i lekkim nadwoziu gwarantowało nie lada doznania.
W 2010 roku TT przeszło lifting. Zostały wprowadzone nowe silniki 2.0 w wyniku czego, moc wzrosła o dodatkowe 11 KM. Wycofany również został silnik 3.2.
Audi TT 8J – jaki silnik wybrać?
Wybór odpowiedniego silnika w tym modelu nie jest prosty, a w gamie czai się sporo pułapek. W ofercie znalazły się silniki 1.8 i 2.0 TFSI o mocy 160, 200 lub 211 KM. Początkowo pod maskę TT 8J trafiały silniki 2.0 z serii EA113, w której z czasem objawiła się poważna wada – niska trwałość pompy oleju, grożąca zatarciem silnika. Problem miał rozwiązać silnik z serii EA888, ale w nim z kolei wadliwe pierścienie tłokowe oraz tłoki powodowały nadmierne zapotrzebowanie na olej. Silniki z resztą trafiały do wielu innych samochodów koncernu VAG.
Ta sama przypadłość dotykała jednostek 1.8. Niestety, problemów w TFSI mogło być więcej, np. różna trwałość łańcuchów rozrządu, zbierający się nagar w układzie dolotowym czy awarie pomp wysokiego ciśnienia. Silnik z kodem EA888 został poprawiony w 2011 roku, jednak przed zakupem warto dokładnie sprawdzić, co kryje się pod maską. Dla bezpieczeństwa warto omijać silnik EA888 tzw. II generacji i szukać od razu gen. III.
W mocniejszej wersji tego auta, Audi TT S, zastosowano silnik 2.0 TFSI – nadal były to jednostki o kodzie EA111, jednak generujące 272 KM. Mimo zmiany mocy, można spodziewać się tych samych problemów, co w słabszej wersji. Do jeszcze mocniejszej wersji, Audi TT RS, trafiał 5-cylindrowy silnik 2.5 o mocy 340 KM, a w wersji RS+ nawet 360 KM.
Pod maską TT 8J można było znaleźć też silnik znany z poprzedniej generacji: 6-cylindrowy, wolnossący, z wielopunktowym wtryskiem paliwa, 3.2 o mocy 250 KM, że znacznie mniejszą liczbą dolegliwości niż wspomniane wyżej jednostki. Oferowany był tylko do 2010 roku. Gwarantował osiągi na poziomie 5,9 sekundy do setki i prawie 250 km/h prędkości maksymalnej.
Co ciekawe, pod maską tego sportowego coupé można znaleźć też silnik diesla: 2.0 TDI o mocy 170 KM. Jego problemem mogła być pompa paliwowa i ogólne zużywanie się wtryskiwaczy, turbo czy koła dwumasowego.
Ile kosztuje Audi TT 8J?
Ze względu na swój sportowy charakter Audi TT także dzisiaj wygląda drogo, jednak wcale nie musi takie być. W 2022 roku najtańsze egzemplarze tego auta można kupić za 30 tys. złotych. Na najdroższe trzeba przygotować 65 – 75 tys. złotych.
Czy mimo wspomnianych wcześniej bolączek, warto postawić na Audi TT? Oceń sam, oglądając nasz test.