Kamper zimą. Kupić czy wynająć?
Kampery zalały Polskę jak ona długa i szeroka. Polscy turyści znaleźli sposób, by wyrwać się z domu na Święta i na sylwestra. Podobnie będzie w ferie. Trudno się dziwić, kamper zimą to przecież sprawdzony sposób na podróżowanie. Czy można jeszcze kampera wypożyczyć? A może warto go kupić?
Od Tatr po Hel — w ostatnich tygodniach kamperów na przydrożnych parkingach pojawiło się całkiem sporo. Nie przeszkadza niska temperatura, bo w końcu kamper na pokładzie ma wydajne ogrzewanie gazowe, a te w wersjach zimowych dodatkową izolację oraz grzałki w instalacji wodnej.
Można w nim komfortowo mieszkać, gotować, spać, a nawet się kąpać i to przy minusowych temperaturach. Jest klimatyzacja, lodówka, zamrażarka, a nawet piekarnik. Wystarczy podpiąć się pod zasilanie 230 V i mamy jak w domu. A stojąc na dziko, wystarczy butla z gazem.
Nie może zatem dziwić fakt, że kamper zimą pojawił się pod Giewontem, na Gubałówce, na całej Mierzei Helskiej i w Bieszczadach. Byłoby ich znacznie więcej i to pod samymi stokami narciarskimi, gdyby nie zamknięte wyciągi. W Alpach kampery pod stacjami narciarskimi to widok absolutnie normalny. Ośrodki za niewielką opłatą umożliwiają podłączenie się do sieci elektrycznej, napełnienie zbiorników na wodę, a także korzystanie z zewnętrznych toalet.
W Polsce takie podejście do zimowej turystyki może jeszcze dziwić, choć coraz częściej ośrodki narciarskie zachęcają kamperowiczów. Ten rok, a dokładniej mówiąc ta zima, z pewnością zmieni ten wizerunek i podejście do kamperowania.
Kampery można spotkać na parkingach, bo kempingi niestety nie zareagowały na zmieniające się trendy w podróżowaniu. Choć aut jest coraz więcej, kempingu są w zdecydowanej większości nadal pozamykane. Sprawdziliśmy, na całym wybrzeży działających kempingów naliczyliśmy na palcach jednej ręki. A chętnych, którzy by z nich korzystali — dziesiątki.
Kamper zimą – wynajmę
Kamperowy rynek przeżywa trzęsienie ziemi. W Niemczech liczba rejestracji nowych pojazdów w listopadzie wzrosła aż o 116,1 proc. Łącznie w okresie od stycznia do listopada sprzedano tam 73.070 nowych kamperów, co stanowi wzrost o 39,9 proc. w stosunku do roku 2019. W Polsce liczby także systematycznie rosną.
Właśnie dlatego wypożyczalnie kamperów oraz salony sprzedaży nad Wisłą również przeżywają w ostatnim czasie prawdziwy boom. Niestety dla wszystkich, którzy chcą kupić nowe auto, nie mamy dobrych wiadomości. Nie dość, że ceny oszalały, a za nowe auto trzeba zapłacić przynajmniej 250 tys. zł., terminy dostaw są najdłuższe w historii. Szanse by swoim własnym kamperem wyruszyć na letnie wakacje są niewielkie. Można wybierać z tego, co stoi na placach, a z kamperem jest trochę jak z domem, trzeba dokładnie dopasować go do swoich potrzeb. Dokładnie wybrać wielkość, układ pokoi, kuchni i łazienki, a nawet rozplanowanie łóżek.
A może łatwiej, czyli szybciej zbudować kampera samemu? Nic z tego, firmy zajmujące się profesjonalną zabudową są obłożone zleceniami. Wcisnąć się w kolejkę graniczy z cudem.
To może wynajem? O ile sezon wysoki do tej pory obejmował miesiące letnie (sierpień- wrzesień), tak od tej zimy, mam wrażenie, że wyższe ceny obowiązywać będą także w okresie Świąt, sylwestra i ferii.
Dzisiaj za wynajęcie kampera na tegoroczne ferie trzeba zapłacić około 400 zł za dobę. Znalezienie jednak auta w wersji zimowej do łatwych nie należy. Kamper zimą to więc dzisiaj luksus. W kilku wypożyczalniach usłyszałem — aut brak. Jeśli się uda, trzeba pamiętać, że to dopiero początek wydatków. Doliczyć trzeba kaucję, paliwo, gaz no i opłaty parkingowe za postój. No, chyba że zdecydujemy się na postój „na dziko”. To dozwolone, tym bardziej że zimowa aura nie sprzyja biwakowaniu na świeżym powietrzu, zatem postój ogranicza się jedynie do zaparkowania samochodu.
Kampera kupię
Jednym z rozwiązań na teraz, może być zakup auta używanego. Wybór nie jest duży, ale pozwala na wyjechanie kamperem jeszcze dzisiaj. Wśród ogłoszeń można znaleźć auta nowe i używane, także te mocno wyeksploatowane. Na co zwracać uwagę?
Oprócz sprawdzenia stanu silnika i części mechanicznych auta trzeba także, a może przede wszystkim, skontrolować instalacje ogrzewania, prądu i wody. W nowszych kamperach za ogrzewanie odpowiada jedno urządzenie, to gazowy piec najczęściej firmy Truma. Pozwala nie tylko ogrzewać wnętrze auta, ale także wodę dzięki niewielkiemu bojlerowi.
Do tego warto wiedzieć, że na gaz najlepiej pracuje lodówka i ewentualnie zamrażarka. Można je uruchomić także na prąd 230 V lub prąd z akumulatora 12 V. Zimowe wersje kamperów mają lepszą izolację, podwójne ściany oraz podłogę, a także ogrzewanie instalacji wody. Jednak nawet w „letnich” kamperach przy minusowych temperaturach, jeśli włączone mamy ogrzewanie, woda nie zamarznie. Kłopotem może być tylko zbiornik na brudną wodę, umieszczony przeważnie pod podłogą, bez jakiejkolwiek izolacji.
Naprawy instalacji wiążą się z koniecznością demontażu części zabudowy, a to znacznie podraża koszty naprawy, dlatego warto sprawdzić wszystko przed zakupem. Pamiętać także trzeba, by skontrolować stan samej zabudowy. Najczęściej wykonana jest ona na szkielecie drewnianym i często podczas nawet drobnej stłuczki ulega deformacji lub rozszczelnieniu. A to prosta droga, by do konstrukcji przedostała się woda.
Jakie opłaty?
Kupując kampera, trzeba także pamiętać o DMC. Choć zabudowa jest lekka, ilość sprzętu oraz gabaryty aut powodują, że czasami trudno zmieścić się w dopuszczalnej masie całkowitej. Kampery z DMC do 3,5 tony można prowadzić na prawo jazdy kat. B, wszystkie cięższe wymagają kategorii C oraz opłaty drogowej viatoll.
Przerejestrowanie auta odbywa się na takiej samej zasadzie jak w przypadku samochodów osobowych. Sprowadzając kampera z zagranicy, warto także pamiętać, że z uwagi na duże pojemności silników tych aut, konieczne będzie doliczenie akcyzy w wysokości 18,6 proc. w przypadku pojazdu z silnikiem powyżej pojemności 2 litrów i 3,1 proc. dla pozostałych.
Starszy czy młodszy?
Oczywiste jest, że im młodsze auto, tym lepiej. Jednak warto pamiętać, że starsze zabudowy były trwalsze i wytrzymałe. Walka z masą i próba odchudzania konstrukcji spowodowały, że jakość niektórych „drewnianych” paneli jest niższa. Na rynku pojawiły się także firmy, które oferują kampery w przeciętnej jakości zabudowy i urządzeń pokładowych. Dzięki temu mamy większe, ale lżejsze auta.
Poza tym normy emisji spalin spowodowały, że w nowszych samochodach zniknęły pancerne silniki np. Iveco, czyli takie, które swoje korzenie mają w samochodach dostawczych. Warto wziąć to pod uwagę kupując auto, tym bardziej że nie jest to mały wydatek. No właśnie ile kosztuje używany kamper?
Najtańsze są te z lat dziewięćdziesiątych. Mały Citroen dobrej marki Burnster to wydatek nieco powyżej 22 tys. zł. Zobacz ogłoszenie. Auto jest 6-osobowe, ma niewielki przebieg (152 tys. km), jest w niezłym stanie i jak twierdzi jego właściciel, od razu można nim ruszać w drogę. Samochód napędzany jest dwulitrowym silnikiem i by obniżyć koszty eksploatacji ma instalację LPG. Wyposażenie dodatkowe to pneumatyczne zawieszenie, które znacznie poprawia komfort jazdy, hak i roleta (zimą racje nieprzydatna).
Przerobiony dostawczak
Inną grupę kamperów stanowią coraz modniejsze auta zbudowane na bazie samochodu dostawczego. Są one bardziej mobilne, mniejsze, bardziej kompaktowe, ale we wnętrzu ciaśniejsze. Mimo deklaracji producentów, to idealne rozwiązanie dla dwóch osób, góra trzech.
Na pokładzie takiego auta znaleźć można wszystko, co jest w klasycznym kamperze: toaletę, kuchnię, łazienkę i łóżko. Niektóre nie mają prysznica, na co warto zwrócić uwagę. Niestety ceny takich kompaktowych kamperów wcale nie są mniejsze. Ten z ogłoszenia z 2019 roku za 73 900 zł kusi, jednak wystarczy doczytać treść ogłoszenie do końca i przejrzeć zdjęcia, by się przekonać, że to wrak do kompletnej odbudowy, bo jak ostatecznie można się dowiedzieć, auto spłonęło. Na pocieszenie można dodać, że jak twierdzi sprzedający, auto odpala i jeździ.
Nowy Od ręki
A jeśli masz do dyspozycji ponad 260 tys. zł, od ręki możesz wyjechać z salonu nowiutkim Citroenem w zabudowie Adria Axess 670 SL.
Auto ma zaledwie 3 km przebiegu, wyposażone jest w silnik Diesla 2.2 l. o mocy 140 KM, a na pokładzie znajdziemy niemal wszystko, co potrzebne jest do komfortowego podróżowania, także zimą. Cała bogatą listą można znaleźć w ogłoszeniu. Taki kamper zimą to czysta przyjemność.