Kia Stinger – Samochód, który chciałbyś mieć
Kia Stinger to wyjątkowy samochód. Udowodnił, że Kia potrafi robić nie tylko auta jakościowe, ale także świetne technicznie. Czy silnik V6, sztywne zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy zestrojone przez wieloletniego szefa inżynierów BMW M to wystarczająca rekomendacja?
Najpierw Kia ściągnęła do siebie niemieckiego stylistę Petera Schreyera. Po sukcesie, jaki odniósł zaprojektowany przez niego Ceed, mianowano go prezesem, a ten zaprosił do współpracy paru innych europejskich specjalistów. Za sukcesem Stingera stoi Albert Biermann, wieloletni szef inżynierów działu M z BMW.
To właśnie on zdradził Koreańczykom jak najpierw zbudować a później zestroić zawieszenie i pozostałe mechanizmy samochodu usportowionego. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Kia Stinger to naprawdę udany samochód, który bez cienia wątpliwości może konkurować z niemiecką klasą premium.
Zdarza się, że szczególnie w egzemplarzach sprowadzanych zza oceanu tradycyjne logo Kiia zastąpione jest tajemniczym znakiem „E”. To „Engineering by Excellence”, sugerujące, że jest to największe dzieło Kii. Rzeczywiście. Auto wygląda świetnie. Sylwetka jest zadziorna, sportowa i zgrabna, a przy tym proporcjonalna. Znacznie ważniejsze jednak jest to, jak Stinger się prowadzi.
Samochód produkowana jest już od 2017, a mocny silnik w połączeniu z napędem na tył i precyzyjnym układem kierowniczym daje niesamowite wrażenia z jazdy. Bezpieczeństwo tego modelu zostało potwierdzone najwyższymi notami od NCAP i IIHS.
Za słabą stronę Kii Stinger można uznać bagażnik o pojemności 406 litrów, ale nie dla bagażnika kupuje się Stingera. Zatem dla czego? Tutaj liczy się przyjemność z jazdy.
Kia Stinger – dostępne silniki
Czy gama silników Kii Stinger jest skromna? To spore nadużycie, bo chociaż paleta silników nie jest zbyt rozbudowana, to skromność zdecydowanie nie pasuje do mocy, jaką oferują niektóre z nich.
Gamę silnikową otwiera dość zaskakujący i niezbyt popularny na rynku wtórnym czterocylindrowy silnik diesla 2.2 l. CRDi o mocy 200 KM. Ten sam, który napędza SUV-y i vany Kii oraz Hyundaia m.in. Hyundaia Santa Fe, Kia Sorento, Kia Carnival czy Hyundaia Grandeur. Jego główną zaletą są dobre osiągi i niskie spalanie. Oczywiście nie mogą się równać z silnikami benzynowymi, ale 7,6 sekundy do setki i 230 km/h prędkości maksymalnej nadal stanowią niezły wynik.
Pod maską Stingera znajdziemy także dwie benzyny, z czego jedna zasługuje na szczególnie uwagę ze względu na charakter auta:
- 2.0 l. T-GDI z turbo, bezpośrednim wtryskiem i 4 cylindrami, ma moc 255 lub po dodaniu filtra GPF 245 KM. Do setki potrzebuje ok. 6 sekund i rozwija maksymalną prędkość 240 km/h.
- 3.3 V6 BiTurbo o mocy 370 lub 366 KM (po wprowadzeniu filtra cząstek stałych) to w zasadzie najbardziej pożądana wersja silnikowa Stingera, tym bardziej, jeśli mówimy o aucie w wersji tylnonapędowej. Stinger z mocniejszą jednostką rozpędza się do setki w mniej niż 5 sekund.
Po liftingu do gamy dołączył jeszcze 2.5 l. Turbo o mocy 304 KM, jednak nie sprzedawano go w Europie. Używane egzemplarze z takim napędem raz, że są bardzo rzadkie, dwa pochodzą z prywatnego importu.
Na tył albo na cztery
W samochodzie o sportowych aspiracjach ważne jest także przeniesienie napędu. Kia doskonale o tym wie, dając możliwość wyboru napędu między tyłem a obiema osiami. Jednak nawet w wersji AWD można korzystać z trybu Sport Plus, który daje przewagę napędowi na tył, przekazując więcej momentu na tylne koła.
Domyślnie napęd AWD to 40 proc momentu na przód i 60 proc. na tył. W trybie Sport Plus stosunek zmienia 20:80. Co więcej, ESP można całkowicie wyłączyć. Trzeba jednak pamiętać, że silnik 2.0 zawsze ma napęd na jedną oś, a napęd na 4 koła to domena silnika V6 3.3 l. i diesla.
Ile kosztuje Kia Stinger?
2022 rok to ostatnia szansa na zakup nowej Kii Stinger. Ceny zaczynają się od 240 tys. złotych. Warto także pamiętać, że cena egzemplarza z całą listą wyposażenia dodatkowego nie wzrasta jakoś drastycznie – najdroższe Stingery kosztują ok. 260 tys.
Decydując się na używany egzemplarz, przy budżecie 100 tys. złotych najłatwiej znaleźć Kię Stinger zza oceanu. Na te z polskiego z salonu należy przygotować już ok. 130 tys. zł.
Czy po aucie za taką cenę możemy spodziewać się adekwatnej jakości? Dowiedz się, oglądając nasz test.