Najmniej awaryjne samochody wg. ADAC. Raport 2021
Niemiecki automobilklub ADAC na podstawie danych z interwencji pomocy drogowych przygotował zestawienie aut, które psuły się w ubiegłym roku najrzadziej. Pod uwagę wzięto auta w rocznikach od 2011 do 2018. Okazuje się, że najmniej awaryjne samochody to m.in. Toyota Aygo, BMW serii 4 i Mini.
Analogicznie do zestawienia najbardziej awaryjnych samochodów, którego wyniki znajdziecie TUTAJ, ADAC przygotował listę aut, które psuły się najrzadziej.
Na podstawie zgłoszeń automobilklub przygotowuje szczegółowy raport najbardziej i najmniej awaryjnych samochodów wskazując jednocześnie powód wezwania pomocy i rodzaj usterki. Auta podzielone są na 5 segmentów, a w najnowszym raporcie pod uwagę brano auta nie starsze niż 10-letnie, czyli między 2011 a 2018 rokiem produkcji. Pod uwagę wzięto 109 samochodów. Jakie zatem auta używane warto kupić, by się nie naciąć?
Segment A – auta miejskie
- Toyota Aygo — najniższy współczynnik interwencji 4,7. Według danych ADAC największy kłopot rzadkich interwencji w przypadku tego modelu dotyczył awarii sprzęgła.
- Skoda Citigo — współczynnik interwencji 10,7. Najsłabszym punktem Skody okazała się instalacja elektryczna.
- Seat Mii — współczynnik interwencji 11,5. W tym przypadku interwencji wymagały hamulec postojowy i klocki hamulcowe.
Segment B
- Mini — najniższy współczynnik interwencji 4,5. Podobnie jak w przypadku aut mniejszego segmentu, najczęściej zawodziło w Mini sprzęgło.
- Audi A1 — współczynnik interwencji 5,7. Słabymi punktami auta są przewody zapłonowe i wtryskiwacze.
- Mitsubishi Space Star — współczynnik interwencji 6,8. W zasadzie to drobnostka, ale szwankowały w tym aucie świece zapłonowe.
Samochody kompaktowe
- Audi A3 , którego test możecie przeczytać TUTAJ — najniższy współczynnik interwencji 1,8. Wynik godny pozazdroszczenia. Sporadyczne przypadki interwencji pomocy drogowej wymagały naprawy węża układu chłodzenia.
- BMW serii 1 — współczynnik interwencji 4,1. Choć współczynnik interwencji jest niski, to liczba „drobnych’ usterek może niepokoić: cewka zapłonowa, rozrusznik, moduł zmiennych faz rozrządu, łańcuch rozrządu.
- BMW serii 2 — współczynnik interwencji 4,5. ADAC nie wskazuje szczególnie awaryjnych elementów.
Auta klasy średniej
- BMW serii 4 — współczynnik interwencji 3,3. Nie wskazano szczególnie awaryjnych podzespołów.
- BMW X3 — współczynnik interwencji 3,5. W niemieckim SUV-ie największe kłopoty sprawiały: rozrusznik, alternator, łańcuch rozrządu oraz turbosprężarka.
- BMW serii 3 — współczynnik interwencji 4,2. Podobnie jak w przypadku serii 1 usterek było niewiele, ale miały różne przyczyny: łańcuch rozrządu, rozrusznik, pompa paliwa, wąż układu chłodniczego, regulator wałka rozrządu, przekaźniki elektryczne, zamek drzwi po stronie kierowcy, cewki zapłonowe.
Najczęstsze powody awarii
Jak można przypuszczać, najczęstszą z ubiegłorocznych usterek spowodowana była ograniczeniami związanymi z pandemią koronawirusa. Jak to możliwe? Ludzie rzadziej się przemieszczają, ich samochody dłużej stoją, a prąd ucieka. Właśnie dlatego duży odsetek interwencji ADAC związany był z awarią akumulatora, to aż 46 proc.
Pozostałe powody przyjazdu pomocy drogowej miały jednak poważniejsze podłoże. W 15,9 proc. przypadków powodem była awaria silnika (wtrysku, zapłonu, czujników), w 14,2 proc. przypadków to układ kierowniczy, hamulce, zawieszenie lub układ napędowy), w 10 proc. alternator, rozrusznik, oświetlenie, lub instalacja elektryczna, w 7,1 proc. opony, w 3,2 proc. układ paliwowy, w 2,1 proc. układ chłodzenia, ogrzewania lub klimatyzacja, a w 1,2 proc. układ wydechowy, filtr cząstek stałych bądź katalizator.
Jak powstaje raport
By raport był miarodajny, ADAC liczbę interwencji zestawia z liczbą zarejestrowanych aut danego modelu w całych Niemczech. W ten sposób powstaje współczynnik liczby wezwań na 100 tys. zarejestrowanych aut. A im on jest niższy, tym lepiej.
W sumie w całym ubiegłym roku ADAC otrzymało 3,38 mln zgłoszeń. Najczęstszą przyczyną wzywania pomocy drogowej od wielu lat okazał się niesprawny akumulator — to aż 46,3 proc. wszystkich przypadków. Jednak w tym roku odsetek awarii z tego powodu wzrósł aż o 5 proc.