Nissan Ariya. Mocniejszy od Volkswagena, komfortowy jak Rolls-Royce? | Test
Nissan Ariya wygląda trochę jak koncept, któremu jakimś cudem udało się prześlizgnąć do seryjnej produkcji. Zaskakuje jakością wykonania, materiałami i przestronnością. Czy wrażenia z jazdy są równie niesamowite? Zapraszamy na nasz test.
Nissan Ariya to samochód elektryczny o sylwetce coupé. Może i wygląda majestatycznie, ale wbrew pozorom to jednak kompaktowy SUV. Wymiary nie pozostawiają złudzeń: długość to 4,59 m, a rozstaw osi 2,77 m, czyli nieco mniej niż X-Trail, ale więcej niż Qashqai.
Co na to konkurencja? Skoda Enyaq jest ciut dłuższa, choć rozstaw osi ma krótszy. Podobnie VW ID-5, z resztą oba auta powstały na tej samej platformie.
Dzięki temu, że Ariya zbudowana została na platformie CMF-EV przeznaczonej wyłącznie dla elektryków (m.in. także dla Renault Megane E-Tech), we wnętrzu miejsca jest sporo, nie ma środkowego tunelu, a akumulatory trakcyjne schowano równo pod całą podłogą.
Najbardziej zaskakujące jest jednak wnętrze, a raczej jego jakość oraz nowoczesny projekt. Przed kierowcą mamy dwa dotykowe ekrany a przyciski schowane są pod dekoracyjną listwą. Nietypowy w tym samochodzie jest podłokietnik między przednimi fotelami i schowek w środkowej części deski rozdzielczej. A absolutnym mistrzostwem świata są dywaniki. Miękkie, mięsiste i bardzo komfortowe. Szkoda, że dostępne są tylko w najwyższych specyfikacjach.
Nissan Ariya – jaki silnik wybrać?
Drugi po Leafie elektryk Nissana, sprzedawany jest w dwóch wersjach: przednionapędowej z jednym silnikiem o mocy 214 KM i 300 Nm lub 238 KM i 300 Nm oraz z napędem na wszystkie koła AWD, czyli w wersji e-4ORCE z dwoma silnikami o łącznej mocy 301 KM i 600 Nm.
Klienci będą mieć także do wyboru dwie wersje pojemności baterii chłodzone cieczą: 63 lub 87 kWh netto. To całkiem niezły wynik, bo konkurenci spod znaku VW, Skody i Cupry zbudowani na platformie MEB mają mniejsze akumulatory. Jak to się przekłada na zasięg? TO zależy od mocy i ilości silników elektrycznych oraz… pogody, warunków i kilku innych czynników. Zgodnie z deklaracjami producenta Ariya z mniejszym akumulatorem potrafi przejechać na jednym ładowaniu 403 km, z większymi do 500 KM.
À propos jazdy. Jak twierdzi producent, europejscy kierowcy preferują bardziej responsywny układ kierowniczy, twardsze zawieszenie i lepszą stabilność podczas jazdy po ostrzejszych łukach. Pewnie dlatego auto ma sztywniejszą charakterystykę i nie buja na zakrętach. T0 duży plus, bo nadwozie jest dość wysokie.
Jak ładować Nissana?
Niskie zużycie energii elektrycznej nie było jedynym priorytetem przy projektowaniu tego auta. Inżynierowie Nissana dołożyli starań, żeby przebieg krzywej ładowania pozwalał jak najdłużej wykorzystywać pełną moc szybkich ładowarek.
Po podłączeniu samochodu do gniazdka o mocy 150 kW (standard CCS) potrzeba 30 minut, żeby uzyskać zasięg 350 km. Z kolei szybkie, 15-minutowe ładowanie wystarczy, by zwiększyć zasięg o 267 km.
Szybkie doładowanie akumulatora w typowym zakresie — od 20 do 80 proc. zajmuje 28 minut. Opcjonalna ładowarka pokładowa o mocy 22 kW pozwoli ładować samochód prądem zmiennym (AC) od 10 do 98 proc. w czasie 2 godzin i 45 minut. To dobra alternatywa dla osób poszukujących źródła tańszego ładowania w domu lub pracy.
Nissan Ariya – ile kosztuje?
I z tym jest największy problem, bo Nissan nie ma cennika dla Ariyi AD 2022. Pierwsza dostawa samochodów rozeszła się jak ciepłe bułeczki. Najtańsze wersje kosztowały przynajmniej 209 900 zł. Odmiana z większym akumulatorem 87 kWh i mocniejszym silnikiem wyceniony był na 242 900 zł. Dzisiaj na takie ceny nie ma co liczyć. Można przypuszczać, że będzie drożej i to sporo.
Nie zmieni się za to wyposażenie. To seryjne obejmuje: system ProPilot, układ e-Pedal Step, dwa zintegrowane ekrany 12,3 cala, nawigację Nissan Connect z bezprzewodową obsługą Apple Carplay i Android Auto, inteligentny tempomat, 19-calowe alufelgi, podgrzewanie kierownicy, przednich foteli i szyby czołowej, system kamer 360, inteligentny kluczyk, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, elektrycznie regulowane przednie fotele, reflektory full LED, system oczyszczania powietrza Plasma Cluster Ion, panoramiczne i elektrycznie sterowane okno dachowe, ładowarkę bezprzewodową, pompę ciepła i ładowarkę pokładową AC 7,4 kW.
A jak jeździ się Nissanem Ariyą? Co nam się spodobało, a co nas drażni w tym samochodzie? Zapraszamy na nasz test.