3 stycznia 2023

Nissan Ariya wyceniony. Tanio to już było.

Nissan Ariya
Nissan Ariya

Nissan Ariya wreszcie z ceną. Elektryczny samochód z Japonii w najtańszej odmianie kosztuje 239 900 zł, w najdroższej grubo powyżej 300 tys. Tanio to już było.

To była dość dziwna sytuacja, auta z pierwszej dostawy rozeszły się jak ciepłe bułki, później długo, długo nic, kolejna premiera, lifting, ale auto nie miało cennika. Kolejka ustawiała się długa, tylko nie wiadomo, o ile podrożeje Ariya.

Teraz wszystko wiadomo. W podstawowej wersji Advance, Nissan Ariya z akumulatorem o pojemności 63 kWh, zasięgiem do 403 km i bogatym wyposażeniem (m.in. system ProPILOT Assist z Navi-Link, podgrzewane i elektrycznie regulowane fotele przednie, podgrzewana kierownica i szyba przednia, światła przednie w technologii Full LED, system inforozrywki NissanConnect z obsługą Apple CarPlay i Android Auto, inteligentny system kamer 360 stopni, elektrycznie sterowana klapa bagażnika oraz – nowość – trójfazowa ładowarka pokładowa AC o mocy 22 kW) dostępny jest w cenie 239 900 zł.

Zasięg

Jeśli zależy nam na większym zasięgu, trzeba zdecydować się na auto z większą baterią. Ariya z akumulatorem o pojemności 87 kWh, zdaniem producenta zapewnia zasięg do 533 km i w podstawowej wersji wyposażenia kosztuje 275 900 zł.

Bogatsza odmiana Evolve, dostępna jest zarówno z akumulatorem o pojemności 63 kWh, jak i 87 kWh. Oprócz elementów uwzględnionych w wersji Advance znajdziemy w niej m.in. adaptacyjne reflektory przednie Full LED, system nagłośnienia Bose z 10 głośnikami, panoramiczne okno dachowe, elektrycznie przesuwaną konsolę centralną, wentylowane fotele przednie z pamięcią ustawienia, a także wyświetlacz przezierny Head-up.

Samochody z akumulatorem o mniejszej pojemności (63 kWh) w cenie 258 900 zł oraz wersje z akumulatorem o większej pojemności (87 kWh) za 294 900 zł będą interesującą propozycją dla osób, którym zależy na maksymalnym komforcie i bogatym wyposażeniu.

Najmocniejsza i najszybsza

W bieżącym roku do gamy dołączy także topowa wersja modelu Nissan Ariya z akumulatorem o pojemności 87 kWh oraz napędem na cztery koła e 4ORCE. Zespół napędowy o mocy 301 KM rozpędza samochód od 0 do 100 km/h w czasie 5,7 s i umożliwia przejechanie do 515 km na jednym ładowaniu. Nissan Ariya e-4ORCE Advance kosztuje przynajmniej 299 900 zł, a w wersji e-4ORCE Evolve318 900 zł.

Nowością w ofercie elektrycznego crossovera jest trójfazowa ładowarka pokładowa AC o mocy ładowania 22 kW w wyposażeniu standardowym wszystkich wersji. Nowe urządzenie zapewni większą wydajność ładowania prądem zmiennym i znacząco skróci jego czas.

I teraz najważniejsze. Producent gwarantuje utrzymanie cen nowego crossovera, obowiązujących w dniu złożenia zamówienia, do dnia wydania pojazdu klientowi. Jest to rodzaj ochrony cenowej – dzięki niej osoby, które zamówią samochód w styczniu 2023 r., mogą być pewne, że nie zmieni się ona do dnia wydania pojazdu, przewidzianego wstępnie na lato bieżącego roku.

A co na to konkurencja?

Najtańsza Skoda Enyaq, ciut większa od Nissana, z baterią pojemności 67 kWh i zasięgiem 396 km kosztuje 212 250 zł. Auto z większym akumulatorem (82 kWh) to już wydatek 239 500 zł w podstawowej wersji Enyaq. Najdroższe specyfikacje kosztują 288 450 zł (z napędem na tył) lub 298 900 zł (z napędem 4×4).

Volkswagen ID.4, Gabarytowo zbliżony jest do Nissana i kosztuje przynajmniej 207 tys. zł. Nie jest jednak tak dobrze wykończony wewnątrz, jak Nissan. Z kolei Volkswagen ID.5 jest większy o 10 cm i kosztuje przynajmniej 220 tys. zł.

Podobnie Kia EV6 (plus 8 cm) i Ford Mustang Mach E (plus 12 cm). Cenniki Kii zaczynają się od 209 900 zł, jednak Kia w podstawowej wersji ma najmniejszą baterię 58 kWh, a Forda Mustang Mach E od 300 700 zł.