TOP 14. Najbardziej przełomowe samochody w historii motoryzacji: od Forda T przez Alfę Romeo po Teslę
Samochody na zawsze odmieniły nasze życie, ale tylko niektóre modele zostały zapamiętane jako rewolucyjne. Oto przełomowe samochody, które do świata motoryzacji wniosły niespotykane wcześniej rozwiązania.
Motoryzacja nieustannie się rozwija. Zmienia się wraz z każdym modelem. Samochody stają się lepsze, szybsze, bardziej przyjazne środowisku, wydajne i bezpieczniejsze. Obecnie świat żyje elektromobilnością, która z roku na rok, z modelu na model ewoluuje. Jednak największym kłopotem nadal są akumulatory. Nie potrafimy wydajnie magazynować dużych ilości energii.
W naszym zestawieniu zebraliśmy przełomowe samochody w postaci 14 nietypowych konstrukcji, które do świata motoryzacji wniosły wiele. Oto zestawienie samochodów, które pokazują, jak bardzo motoryzacja zmieniła się od swoich początków i jak daleką przeszliśmy drogę.
1. Patent Benz Motorwagen
W 1886 roku Karl Benz opatentował pierwszy w historii pojazd z silnikiem spalinowym. Miał on 1-cylindrową, 4-suwową jednostkę napędową, która pozwalała na rozwinięcie prędkości około 16 km/h.
Znalazło się tylko 25 chętnych na takie cudo, nim Karl Benz połączył siły z Gottliebem Daimlerem. Patent Benz Motorwagen uznaje się za pierwszy automobil w historii motoryzacji.
2. Ford T (1908 r.)
Pierwszy wielkoseryjny samochód w historii, wytwarzany masowo na linii montażowej. Przez 18 lat produkcji można było zamówić dowolny kolor tego modelu, pod warunkiem, że będzie to kolor… czarny. Nie było to widzimisię Forda, tylko prosta kalkulacja.
Otóż czarny kolor sechł najszybciej, a to oznaczało, że w tym samym czasie można było zmontować więcej automobili. Henry Ford był zresztą mistrzem optymalizacji. Do produkcji swoich samochodów wykorzystywał np. drewniane deski ze skrzyń, w których do fabryki przyjeżdżały części. Do czasu pojawienia się Volkswagena Garbusa, Ford T był najpopularniejszym autem w historii.
Ciekawostka: Ford T dzięki taśmowej produkcji sprawił, że płace pracowników zatrudnionych przy jego montażu podniesiono do 5 dolarów dziennie, aby każdy mógł sobie pozwolić na prywatne auto.
3. Citroen Traction-Avant (1934 r.)
Jeśli prezentujemy przełomowe samochody, nie można zapomnieć o Citroenie BL. Jednak nazwa, jaka do niego przylgnęła, to „Traction-Avant”, co w języku francuskim oznacza napęd na przednie koła.
Citroen BL był bowiem pierwszym wielkoseryjnym autem z napędem na przednie koła. W tym modelu zastosowano ponadto w pełni niezależne zawieszenie z przodu oraz samonośne nadwozie. Śmiało można stwierdzić, że ten samochód zapoczątkował sposób, w jaki budowane są niemal wszystkie współczesne auta osobowe.
4. Mercedes 260 D (1936 r.)
Pierwszy samochód wyposażony w silnik wysokoprężny został pokazany na Międzynarodowej Wystawie Samochodów i Motocykli w Berlinie. Pod jego maską pracowała 4-cylindrowa jednostka napędowa o pojemności 2,6 litra, zaopatrzona w system komory wstępnej Mercedesa i pompę wtryskową Boscha.
Wytwarzała ona 45 KM przy 3200 obr./min i średnio zużywała 9,5 l oleju napędowego na 100 km. Początkowo pozwalała na pokonanie dystansu 400 km, by po modernizacji auta w 1937 roku zwiększyć go o kolejne 100 km.
Czy to była przełomowa konstrukcja? Owszem W tamtych czasach, ze względu na niewielką liczbę stacji benzynowych, taki zasięg był imponujący.
5. Fordy Zephyr i Consul (1950 r.)
Zaprezentowane w 1950 roku, przełomowe Fordy pierwszymi modelami, w których zastosowano kolumny MacPhersona. Ich wynalazca – Earle MacPherson – dołączył do tej amerykańskiej marki w 1947 roku, po tym jak opuścił General Motors.
W kolumnach MacPhersona amortyzator pełni jednocześnie funkcję elementu tłumiącego i prowadzącego koło. To obecnie najpopularniejsze rozwiązanie, stosowane w przednim zawieszeniu.
6. BMC Mini (1959 r.)
To auto, produkowane przez British Motor Company, stanowi konstrukcyjny wzór dla większości współczesnych modeli. Silnik umieszczono w nim poprzecznie, a skrzynię biegów z boku, co pozwoliło zmaksymalizować przestrzeń wewnątrz.
Mini wyróżniało się niskim środkiem ciężkości i świetnymi właściwości jezdnymi, stanowiąc bazę dla wielu udanych modeli sportowych. Owszem, dzisiejsze samochody są znacznie większe niż mierzące 3,05 m długości Mini, ale zbudowano je według tego samego schematu.
7. Volvo Amazon (1959 r.)
Czy Szwedzi także produkowali przełomowe samochody? Owszem. Choćby pierwszy na świecie samochód z seryjnymi trzypunktowymi pasami bezpieczeństwa. Auto trafiło do produkcji w roku 1959, ale zwijane trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, które stosuje się do dnia dzisiejszego, zostały wynalezione rok wcześniej przez szwedzkiego inżyniera Nilsa Bohlina.
Co ciekawe, pierwsze udokumentowane użycie pasów bezpieczeństwa datuje się na połowę XIX w. Wiąże się ono z osobą angielskiego inżyniera i pioniera lotnictwa Sir George’a Cayleya, którego rozwiązanie zastosowano w szybowcach.
Z kolei pierwszym koncernem, który wprowadził pasy bezpieczeństwa była firma Nash, oferujący je od 1949 r. jako wyposażenie opcjonalne.
8. Chevrolet Corvair (1960 r.)
To tak naprawdę antybohater. Będąc tematem przełomowej książki Ralpha Nadera pt. „Unsafe at any speed” („Niebezpieczny prze każdej prędkości”), Corvair obudził w Stanach Zjednoczonych potrzebę wprowadzenia standardów bezpieczeństwa w samochodach (TUTAJ dowiesz się więcej o testach zderzeniowych).
Auto wyróżniało się silnikiem umieszczonym z tyłu i niezależnym zawieszeniem kół. Ale mimo swojej zaawansowanej konstrukcji, okazało się niebezpieczne. Corvairy podczas nagłych manewrów wpadały w poślizg, a nawet się obracały. Nie miały stref zgniotu, ani pasów bezpieczeństwa.
Książka Nadera przyczyniła się do powstania amerykańskiej agencji National Highway Traffic Safety Administration, która wprowadziła pierwsze standardy bezpieczeństwa dla samochodów w całym kraju. Bez Corvaira i książki Nadera, dzisiejsze auta nie spełniałyby zapewne tak wyśrubowanych norm.
Jak widać przełomowe samochody nie zawsze muszą być tymi z gatunku… naj.
9. Jensen FF (1966 r.)
Choć marka Jensen już dawno nie istnieje – zbankrutowała w 1976 roku, by po reaktywacji w 1990 roku, upaść 2 lata później – do świata motoryzacji wniosła dwa przełomowe rozwiązania techniczne. Zastosowane je w modelu FF, wytwarzanym w latach 1966-1971. Było to dwudrzwiowe coupe, które do aut osobowych (nie bierzemy tutaj pod uwagą terenowych) wprowadziło napęd 4×4 i ABS.
Moment obrotowy w Jensenie trafiał do obu osi za pomocą 3-stopniowej przekładni automatycznej. Auto zaopatrzono w centralny mechanizm różnicowy, w którym standardowy podział niutonometrów wynosił 33% na przednią oś i 67% na tylną.
Układ ABS był rozwiązaniem Maxaret Dunlop, wcześniej wykorzystywanym w lotnictwie. Konstrukcja ta bazowała na kole zamachowym. Przełomowy Jensen w 1967 roku zajął ex aque drugie miejsce w plebiscycie na Europejski Samochód Roku. Z taśm produkcyjnych zjechało tylko 320 sztuk tego modelu.
10. Oldsmobile Tornado (1973 r.)
Marka Oldsmobile już nie istnieje, ale również i ona pozostawiła po sobie ślad w postaci przełomowego rozwiązania. Otóż model Tornado, jako pierwszy auto na świecie, zaoferował poduszkę powietrzną – znalazła się ona tylko po stronie pasażera. Tę dla kierowcy zaczęto montować w 1976 r. w dużych modelach Oldsmobila i Buicka.
Co istotne, General Motors, do którego należały obie powyższe marki, od 1977 roku zaprzestał oferowania poduszek powietrznych, co władze koncernu tłumaczyły brakiem zainteresowania ze strony klientów. Jakby tego było mało General Motors razem z Fordem przez następne lata lobbowali przeciwko temu rozwiązaniu twierdząc, że używanie go jest po prostu nieopłacalne.
11. Mercedes S 600 Coupe (1995 r.)
Duże, ekskluzywne coupe Mercedesa to pierwszy samochód na świecie, który został wyposażony w system ESP. Pomaga on uzyskać kierowcy lepszą kontrolę w ekstremalnych warunkach.
Pierwszym modelem seryjnie zaopatrzony w to urządzenie był z kolei inny Mercedes. W 1999 roku ESP wprowadzono do niewielkiej klasy A, co nastąpiło po nieudanym „teście łosia”, polegającym na nagłym ominięciu przeszkody i powrocie na właściwy tor jazdy. Mercedes, sprawdzany przez szwedzkiego dziennikarza, przewrócił się przy prędkości 60 km/h, co z miejsca wywołało ogromny skandal.
Włodarze niemieckiej marki szybko jednak zareagowali na to wydarzenie i do klasy A wprowadzili seryjny system ESP.
12. General Motors EV1 (1996 r.)
Uznawany jest za pierwszy seryjny samochód elektryczny. Wczesne egzemplarze zaopatrzono w akumulator o pojemności 16,5-18,7 kWh, natomiast późniejsze – 26,4 kWh. Ich zasięg według procedury pomiarowej z 1999 roku wynosił, odpowiednio, 126 i 228 km (według procedury z 2019 roku: 89 i 169 km).
Auto było dostępne w ramach ograniczonych umów leasingowych i oferowane początkowo mieszkańcom Los Angeles, Pheonix oraz Tucson. Co ciekawe, leasingobiorcy byli oficjalnie uczestnikami tzw. „oceny inżynieryjnej w warunkach rzeczywistych”.
Łącznie powstało 1100 sztuk EV1.
13. Alfa Romeo 156 (1997 r.)
Piękna, choć kapryśna Alfa Romeo „dała” świata układ wtrysku typu common rail. Oparty na wysokociśnieniowej pompie (ponad 2000 barów) i szynie paliwowej, zasilającej zawory elektromagnetyczne, wtryskuje paliwo bezpośrednio do komory spalania.
Ma ono postać wielu niewielkich kropli, co daje znacznie wyższy niż we wcześniejszych rozwiązaniach stosunek powierzchni do objętości. W rezultacie zapewnia to bardziej efektywne spalanie, a co za tym idzie – wyższe moc i moment obrotowy.
Wtrysk paliwa typu common rail po raz pierwszy zastosowano w Alfie Romeo 156 2.4 JTD. Po to samo rozwiązanie w 1997 rok sięgnął także Mercedes, a później stało się ono normom w nowoczesnych turbodieslach.
14. Tesla Model S (2012 r.)
To auto udowodniło, że elektryki wcale nie muszą być tylko jak najbardziej aerodynamicznymi „deskami” o mało ergonomicznym nadwoziu. Model S to pełnoprawny, luksusowy samochód, tyle że napędzany „elektronami”. (TUTAJ przeczytasz, co musisz sprawdzić przy zakupie używanego auta elektrycznego).
Różnica w stosunku do wcześniej oferowanych modeli na prąd polegała na tym, że Tesla była zdatna do codziennej eksploatacji, oferując początkowo maksymalny zasięg sięgający nawet 483 km.