Volkswagen Amarok. Volkswagenowski Ford Ranger wreszcie w pełnej krasie.

Czy można stworzyć auto, które spodoba się i zaspokoi oczekiwania kierowców z Australii, Nowej Zelandii, krajów Afryki, Bliskiego Wschodu i Europy? Volkswagen upiera się, że można i właśnie z myślą o nich stworzył drugą generację swojego pikapa. Volkswagen Amarok wreszcie ujrzał światło dzienne.
Wreszcie, bo o samochodzie mówiło się dużo i długo. Volkswagen dawkował jednak informacje, kusił szkicami, ale kształty auta trzymał w tajemnicy. Teraz kurtyna opadła i Volkswagen Amarok, jaki jest, każdy widzi. To sporych rozmiarów pikap, z mocno zarysowanymi błotnikami i dość kanciastym przodem.

Ford Ranger
Zmiana gabarytów wszerz i wzdłuż nie wzięła się jednak znikąd. Amarok to auto zbudowane wspólnie z Fordem, by nie powiedzieć, że to volkswagenowska wersja Forda Rangera, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Auto łączy ta sama platforma, napędy i podobne silniki. W sumie pięć turbodoładowanych jednostek napędowych o mocy wyjściowej od 150 do 302 KM. Inne są natomiast nadwozia i wnętrza
Dłuższy i bardziej terenowy
Nowy Amarok dostępny będzie na rynku z czterodrzwiową kabiną podwójną (DoubleCab) i z dwudrzwiową kabiną pojedynczą (SingleCab). Bez względu na układ kabiny, długość auta to 5 metrów i 35 cm a rozstaw osi wynosi 3270 i zwiększył się w stosunku do poprzednika aż o 173 mm.
Rozstaw osi urósł więc znacznie bardziej niż długość całkowita auta, dzięki czemu skróciły się zwisy nadwozia. Efektem są ostrzejsze proporcje i lepsze właściwości terenowe z większym kątem natarcia. Zdolności terenowe Amaroka, który na wielu rynkach będzie standardowo wyposażony w napęd na cztery koła, zostały również zwiększone dzięki znacznie większej głębokości brodzenia. Poprzednio było to 500 mm, teraz jest to 800 mm.
Producent zapowiada, że właściwości terenowe auta znacząco poprawiono. Nowy Volkswagen Amarok szczególnie w Europie ma być jednak samochodem uniwersalnym, czyli także dobrze spisującym się w mieście. Jak to możliwe? Aby kierowcy dobrze czuli się we wnętrzu nowego Amaroko, zrobiono wszystko, by pikap stał się jeszcze bardziej „osobowy”.
Dobre wyciszenie, wygodna pozycja za kierownicą i ekrany dotykowe mają sprawić, że w Amaroku kierowca nie będzie się czuł gorzej niż w Passacie, Arteonie, czy Tiguanie. Gama wyświetlaczy obejmuje cyfrowe instrumenty o przekątnej od 8 do 12 cali. Do tego nagłośnienie firmy Harman Kardon i 20 różnego rodzaju nowych systemów wspierających jazdę m.in. ACC+, Adaptive Cruise Control (uwzględnia znaki drogowe w automatycznej regulacji prędkości jazdy poprzez skanowanie obrazu z kamery) oraz IQ.LIGHT, czyli matrycowe reflektory LED. Do tego kierowca ma do wyboru aż 6 trybów jazdy systemu Drive Modes.
Wielka paka i pancerny dach
Podobnie jak w poprzednim modelu, w skrzyni ładunkowej pomiędzy nadkolami jest wystarczająco dużo miejsca na ustawioną w poprzek europaletę. W wersji z pojedynczą kabiną można nawet załadować dwie ustawione w ten sposób europalety. Maksymalna ładowność Amaroka wzrosła z 1 tony do 1,16 tony. Skrzynia ładunkowa, podobnie jak Ford Ranger, może być zabezpieczona elektrycznie sterowaną roletą. Ta opcja z resztą dostępna była także w pierwszej generacji auta.
Ciekawym pomysłem może się okazać dostępny na zamówienie namiot dachowy. Aby wyprawa w nieznane była bezpieczna, zwiększono jednak statyczną ładowność dachu, która wynosi teraz 350 kg. To pozwala spokojnie zamontować na dachu nawet najcięższe konstrukcje.
TDI, TSI i Ecoboost
Dla nowego Amaroka opracowano cztery turbodoładowane silniki wysokoprężne TDI i jeden turbodoładowany silnik benzynowy TSI. Topową propozycją napędu jest trzylitrowy silnik V6 o mocy około 250 KM. Najmocniejszy to benzynowy silnik o pojemności 2,3 l. z turbodoładowaniem o mocy ok. 300 KM. Kojarzycie tę pojemność? I dobrze. W nomenklaturze VW nazywany TSI, w rzeczywistości to jednak silnik Forda EcoBoost.
Wszystkie wersje Amaroka o mocy większej niż 200 KM, będą standardowo wyposażone w nową 10-biegową automatyczną skrzynię biegów obsługiwaną za pomocą elektronicznego przełącznika trybu jazdy. Nie ma ona tradycyjnych cięgieł, obsługiwana jest bezprzewodowo „by wire”. Zastępuje ona 8-biegową automatyczną skrzynię biegów z poprzedniego modelu. Ponadto, dla różnych silników, dostępne będą 6-biegowe skrzynie automatyczne oraz 6- lub 5-biegowe skrzynie manualne.
Jak na auto globalne przystało Volkswagen Amarok w zależności od rynku będzie specjalne wyposażony. Na wiele rynków Amarok będzie dostarczany z seryjnie montowanym napędem na cztery koła 4MOTION. W zależności od regionu i wersji silnikowej dostępne będą dwa różne systemy 4MOTION: z selektywnym — zależnym od sytuacji — napędem na cztery koła oraz ze stałym napędem na cztery koła.
Polska cena nie jest jeszcze znana. Auto ma trafić do salonów na początku przyszłego roku.
Volkswagen Amarok - GALERIA
