Osoba fizyczna
Na firmę
Nasz doradca porówna dla Ciebie wybrane samochody
Możemy porównać dla Ciebie jednocześnie maksymalnie 3 oferty, przejdź do porównania.
Dodaj przynajmniej 2 oferty, które mamy dla Ciebie porównać.
Wpis
Opel Corsa 1.2 100KM 8AT GS-Line test
25
lis 2022

Najnowsza generacja Corsy udowadnia, że segment B nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i nie jest na straconej pozycji. Sprawdziliśmy to na przykładzie lekko usportowionego wariantu, jakim jest Opel Corsa GS-Line. Niemiecki „maluch” udowadnia, że nadaje się nie tylko do miejskiej dżungli i nawet dalekie trasy nie są dla niego wyzwaniem. Podróż czteroosobowej rodziny tym autem to czysta przyjemność, dodatkowo okupiona niskim spalaniem i komfortem.

Stylistyka

Opel Corsa 6. generacji zrywa z nudną stylistyką poprzednika. Samochód nabrał muskulatury i zyskał ostrzejsze przetłoczenia, dzięki którym naprawdę może się podobać i nie da się pomylić go z innym autem. Corsa dzieli płytę z Peugeotem 208, ale nie widać tego w stylistyce. Przód jest bardzo charakterystyczny, z dużymi lampami mocno wchodzącymi w bok karoserii. Szeroki grill optycznie poszerza auto, a w testowanej wersji GS-Line otrzymujemy dodatkowo wyraźniej narysowany przedni zderzak z ładnie wpisanymi światłami przeciwmgielnymi.

Patrząc z boku, w oczy rzucają się niewielkie zwisy przedni i tylny. Corsa ma także charakterystyczne dla Opla przetłoczenia na drzwiach. Kontrastowy czarny dach dobrze współgra z kolorem nadwozia, a jego koniec wieńczy spojler, dodając jeszcze bardziej sportowego wyglądu. Boczne lusterka są duże i zapewniają bardzo dobrą widoczność. Tył auta, tak jak przód, charakteryzuje się dużymi lampami, w opisywanej wersji dodatkowo przyciemnionymi. Zderzak tylny wyróżnia się dodatkowym dyfuzorem z prawdziwymi końcówkami wydechu.

Wnętrze

Opel Corsa w aktualnej odsłonie nie tylko urósł z zewnątrz, ale też w środku nie ma na co narzekać. Z przodu nawet wysokie osoby usiądą wygodnie, może im jedynie przeszkadzać ograniczona widoczność na boki ze względu na mocno rozbudowany słupek B. Pozycja za kierownicą jest niska i nawet można by rzec nacechowana sportem. Szeroki zakres regulacji kierownicy i fotela pozwala wygodnie dopasować pozycję pod siebie. W testowanej wersji fotele są lekko usportowione, mają mocniej zarysowane boki, jak i siedziska. Samo siedzisko jest nieco dłuższe i poprawnie podpiera uda, co ma znaczenie w dłuższych trasach. Choć fotele są stosunkowo twarde, to nie męczą w trasie. Z tyłu najwygodniej będą miały dzieci, ponieważ dorosłym będzie brakować miejsca na kolana i na głowę. Sam otwór drzwiowy jest wąski, przez co do tyłu trzeba się wręcz wślizgiwać. Siedzisko kanapy jest wyprofilowane pod dwie osoby, więc trzeciej będzie niewygodnie, a dodatkowo wysoki tunel środkowy zabiera miejsca na stopy. Brakuje nawiewów czy gniazd USB.

Deska rozdzielcza jest prosta i została solidnie wykonana z niezłych materiałów. W testowanej wersji GS-Line wnętrze utrzymane jest w czarnej tonacji z czerwonymi dodatkami. Przez cały środek deski biegnie czerwony pas, a na fotelach przeszycia w tym kolorze. Te dodatki pozwalają nieco ożywić tę ciemną kabinę. W kokpit są wpisane dwa ekrany, jeden przed oczami kierowcy zastępuje klasyczny zestaw wskaźników, a drugi umieszczony centralnie – do systemu inforozrywki. Cyfrowe zegary z prostym interfejsem przekazują kierowcy wszystkie niezbędne informacje. Działają szybko i płynie, nieco gorzej wygląda sprawa z systemem multimedialnym, który funkcjonuje poprawnie, ale zdarzają się opóźnione reakcje.

Na plus należy zaliczyć pozostawienie klasycznego panelu od klimatyzacji, częściowo niestety sterowanej z poziomu ekranu. Dobrze, że zostały przynajmniej pokrętła do ustawiania temperatury i siły nawiewu. Przed dźwignią automatycznej skrzyni biegów ukryto przyciski do obsługi systemów bezpieczeństwa, to niezbyt wygodna lokalizacja. Sam lewarek biegów jest wygodny w obsłudze, wymaga jednak „przeklikiwania” przy zmianie kierunku jazdy. Za drążkiem znajdziemy guzik do elektrycznego hamulca ręcznego, a obok przycisk do zmiany trybów jazdy. Pomiędzy fotelami wygospodarowano jeszcze dwa płytkie cup holdery i niewielki schowek na klucze. Testowana wersja wyróżniała się jeszcze bardzo wygodną, dobrze leżącą w dłoni kierownicą z podcięciem na dole. Na kierownicy znalazły się przyciski do obsługi tempomatu i radia. Komputerem pokładowym steruje się natomiast za pomocą dźwigni kierunkowskazów – rozwiązanie typowe dla Opla. Z ciekawostek, zamawiając automatyczną skrzynię, nie możemy zamówić podgrzewanej kierownicy. Bagażnik poprawny, ma 309 litrów pojemności z dużym progiem załadunkowym. Pomieści bagaże czteroosobowej rodziny na weekend.

Silnik, prowadzenie

Jednostka napędowa to jeden z najjaśniejszych elementów testowanej Corsy. Silnik 1.2 Turbo o mocy 100 KM i momencie 205 Nm jest więcej jak wystarczający. Motor jest cichy i nie wibruje przesadnie mimo 3-cylindrowej konstrukcji. Zapewnia za to bardzo dobre osiągi, płynnie rozwija moc w całym zakresie obrotowym i nigdy nie brakuje mu tchu. Dodatkowo został połączony z 8-biegową skrzynią automatyczną, z którą tworzą tandem idealny. Przekładnia zmienia biegi szybko i sprawnie, jedynie w trybie Eco jest nieco ospała i ma opóźnione reakcje na gaz. Na plus warto zaznaczyć bardzo długie przełożenia, co odbija się pozytywnie na spalaniu i komforcie podróżowania. Na tej właśnie płaszczyźnie Corsie bliżej do segmentu C. Przy prędkościach autostradowych w środku jest cicho i można normalnie rozmawiać, co akurat w tym segmencie nie jest oczywiste.

Za tym zestawem podąża równie udane zawieszenie, które nie jest przesadnie twarde, a zarazem okazuje się komfortowe. Bardzo dobrze łączy kompromis pomiędzy sportem a wygodą. Jedynie na poprzecznych nierównościach czy większych dziurach nieco wytrzęsie pasażerów. W zakrętach Corsa bardzo długo jest neutralna, dopiero mocne przekroczenie praw fizyki powoduje lekką podsterowność. Układ kierowniczy poprawnie przekazuje informacje o tym, co dzieje się z kołami, ale jest zbyt mocno wspomagany. To jednak typowe w tym segmencie, ma ułatwiać manewrowanie w mieście. Wyczucia wymagają hamulce, które łapią od samego początku i można przez przypadek mocno zredukować prędkość.

Kierowca ma do wyboru 3 tryby jazdy: Sport, Normal oraz Eco, które mają wpływ na pracę skrzyni biegów i reakcję silnika na gaz. Tryb Eco jest najbardziej otępiały, ale pozwala znacznie ograniczyć zużycie paliwa. Tryb Sport wyostrza reakcje na gaz i opóźnia zmianę biegów. Co do samej zmiany przełożeń, jest też tryb manualny, ale tak naprawdę to tylko gadżet – mimo manetek przy kierownicy, po dotarciu pod czerwone pole i auto tak samo zmienia biegi.

Zużycie paliwa jest kolejny jasnym punktem testowanej Corsy. Średnie spalanie z 1000 kilometrów wyniosło 6,8 litra na 100 km. Trasa przebiegała przez miasto, boczne drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, jak i tereny górzyste, więc jest to wynik więcej jak zadowalający. Na bocznych drogach można spokojnie zejść w okolice 5 litrów, z kolei autostrada to 7,2-7,5 litra. Najwięcej Corsa spala w mieście na krótkich odcinkach, gdzie dobijamy do 8 litrów. Dodatkowym plusem jak na dzisiejsze standardy jest względnie duży zbiornik paliwa o pojemności 50 litrów, który daje nam zasięg około 800 km. Testowana wersja GS-Line jest idealna dla osoby żyjącej aktywnie i chcącej od czasu do czasu zaznać namiastki sportu bez wyrzeczeń i kompromisów.

Koszty

Testowana wersja Corsy przekracza pułap 100 000 zł, co w tym segmencie nie jest juz żadną nowością. Za ta kwotę dostajemy jednak nowoczesne auto z kompletnym wyposażeniem. Na pokładzie znajdziemy wszystko, co jest potrzebne do codziennego użytkowania. Pamiętajmy też, że decydując się na wynajem długoterminowy czy też leasing, kwota zakupu nie ma większego znaczenia. Do tego konkurencja i tak potrafi być droższa o kilka tysięcy, a nie oferuje wcale dużo więcej.

Podsumowanie

Opel Corsa to bardzo dojrzały samochód, posiadający dużo cech aut z segmentu C, dzięki czemu nadaje się do miasta, jak i nie boi się dalekich podróży. W dodatku to chyba ostatni taki model w tej klasie, który oferuje lekkość prowadzenia, niskie spalanie, porządne wyciszenie, a przy tym także nutkę analogowości. Jego „brat”, czyli Peugeot 208, jest dużo bardziej cyfrowy i daje mniej czucia auta. Dlatego należą się brawa dla Opla za zbudowanie tak innego auta na tej samej płycie.

Zalety:

+ Przestronne wnętrze
+ Dynamiczny i oszczędny silnik
+ Wyciszenie
+ Zużycie paliwa

Wady:

- Cena
- Ilość miejsca z tylu
- Twarde plastiki we wnętrzu
- Wykończenie black piano podatne na zarysowania
- Widoczność do tylu

Dziękujemy!
Dziękujemy za zostawienie swoich danych. Skontaktujemy się z Tobą bezzwłocznie
Chcesz poznać naszą aktualną ofertę nowych samochodów?
Wypełnij formularz, a nasz doradca skontaktuje się z Tobą i pomoże wybrać Ci najlepszy samochód według Twoich potrzeb.