Segment C, mimo że jest sukcesywnie podgryzany przez SUV-y, to jednak nadal najchętniej wybierana grupa samochodów – idealna do miasta i na rodzinne wypady. Poza ceną i wyposażeniem, producenci walczą o klienta, jak najniższym zużyciem paliwa. Oto propozycja 5. oszczędnych kompaktów z silnikami benzynowymi.
Wymagania kierowców co do nowych samochodów zmieniają się i wciąż rosną. Zależy nam już mniej na niskiej cenie w katalogu, ale za to oczekujemy jakości wykonania, bogatego wyposażenia w standardzie i ciekawego designu. Klienci, którzy decydują się na wynajem bądź leasing, nie tylko zwracają uwagę na wysokość raty, ale także na spalanie. Przedstawiamy pięć ciekawych, benzynowych propozycji, które nie zrujnują portfela na stacji benzynowej.
Japoński producent dawno temu zerwał z łatką nudnych, plastikowych, pozbawionych jakichkolwiek emocji samochodów. Od kilku lat nowa filozofia koncernu owocuje genialnym designem. Nawet podczas postoju linie Mazdy są dynamiczne, a pojazd wydaje się być w ciągłym ruchu – może brzmi trywialnie, ale nowe Mazdy faktycznie mają w sobie to coś. Nie inaczej jest z modelem Mazdy 3.
Hatchback wygląda świetnie, jest dobrze wyposażony i wyróżnia się na tle konkurencji. Nawet podstawowy, wolnossący, czterocylindrowy motor 2.0 E-Skyactiv G generuje rozsądną moc 150 KM i to bez turbiny (!), korzystając z dobrodziejstw technologii hybrydowej. Tu jednak mamy tzw. mikrohybrydę, czyli dość proste rozwiązanie, którego nie trzeba ładować, ale z drugiej strony nie daje nam możliwości jazdy na samym prądzie.
Poza stylistyką i ciekawym wnętrzem, zaskoczy was również spalanie. Średnio pokonanie 100 kilometrów będzie skutkowało ubytkiem 6 litrów w baku. Niestety, Mazdy nie należą do tanich, dlatego dość chętnie wybierane są przez klientów Carsmile w opcji wynajmu, gdzie rata nie jest już tak duża. Podsumowując, Mazda 3 to doskonała propozycja dla purystów, którzy robią się czerwoni na widok downsizingu i „obcinania” kolejnych cylindrów.
Koncernu z Mlada Boleslav nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Czesi mocno stawiają teraz na technologię elektryczną, hybrydową i ograniczenie spalania. Jedną z propozycji jest trzycylindrowy, litrowy motor 1.0 TSI o mocy 110 KM. I choć zazwyczaj kastrowanie pojemności kojarzy się nam ze wzrostem spalania, tutaj jest inaczej. Według danych WLTP średnie zużycie paliwa nie powinno przekraczać 5,1 litra na 100 kilometrów. W tym ekonomicznym pakiecie otrzymujecie sprawdzoną, genialną konstrukcję z możliwością dodania wielu udogodnień i systemów bezpieczeństwa. Nowa Octavia nie jest już nudziarzem, cicho drzemiącym na parkingu. Samochód zyskał sportowy sznyt i agresywny wygląd, co przyciąga wzrok.
Jeżeli jednak zamiast „simply clever” wolicie „das auto”, idealną propozycją będzie ósma generacja kultowego już Golfa. Ponoć zwycięskiego składu się nie zmienia, więc inżynierowie z Wolfsburga dokonali tylko ewolucji, przede wszystkim wprowadzając do wnętrza samochodu wszystkie nowinki techniczne – bryła została podobna. Ciekawą propozycją jest silnik 1.0 TSI o mocy 110 KM. Tak, to praktycznie ta sama konstrukcja, którą otrzymacie we wspomnianej wcześniej Skodzie. Według danych WLTP średnie spalanie nie powinno przekroczyć wartości 5,4 litra.
Najpierw ignorują, potem się śmieją, później walczą i… przegrywają. Ta maksyma idealnie oddaje pozycję marki Kia na rynku. Jeszcze do niedawna uznawane za plastikowe, tandetne samochody, dziś są jednymi z najciekawszych propozycji na rynku, które depczą po piętach niemieckiej konkurencji. Koreańczycy szturmem zdobyli Europę, a model Ceed jest tego świetnym przykładem.
Wybierając tego hatchbacka możecie skonfigurować go z trzycylindrowym, litrowym motorem o mocy 100 lub 120 KM. Średnie spalanie dla obu jednostek wynosi około 5,5-6 litrów na 100 kilometrów. Ogromną zaletą jest jednak cena. Podstawowe wersje kosztują około 70 000 zł, to aż 20 000 zł mniej niż rywale z Czech lub Niemiec. Widać to także w racie wynajmu lub leasingu, gdzie koreańskie konstrukcje należą do bardziej atrakcyjnych w ofercie Carsmile. Różnicę możecie spożytkować na wybranie dodatkowych opcji czy wyposażenia wnętrza. A to wszystko z 7-letnią gwarancją!
Fordy są jednym z częstszych widoków na naszych drogach. Relatywnie tanie w utrzymaniu, oszczędne, poprawnie wykonane, świetnie się prowadzące – to kilka zalet modeli tego koncernu. Najpopularniejszym modelem jest oczywiście Focus. Przez ostatnie lata hatchback zatracił swój motorsportowy sznyt znany z rajdowych oesów WRC, przysiadł przed kominkiem i… przysnął, pozwalając konkurencji na niemały sprint. Ten fakt na szczęście się zmienia.
Nowy design Focusa zrywa z nudą. Jest ciekawie, uroku dodają lampy w technologii LED. Zmieniło się też wnętrze. Przestarzały system inforozrywki i trudne w obsłudze radio Sony zastąpiono porządnymi, nowoczesnymi rozwiązaniami. Nie inaczej jest pod maską. Propozycją dla spokojnych kierowców będzie litrowy motor 1.0 EcoBoost o mocy 100 KM. Według producenta w cyklu mieszanym wartość spalania na komputerze pokładowym nie przekroczy 5,3 litra.