Ewolucja opon samochodowych: jaką rolę odegrał Dunlop, a jaką Firestone?
Na początku było… koło. Dopiero wieki później wynaleziono oponę, która obecnie stanowi wręcz popis możliwości technologicznych jej producentów. A jak zmieniała się ona na przestrzeni lat? Oto ewolucja opon samochodowych.
Historia opon zdecydowanie wyprzedza historię samochodu. Nie wspominając już o samym kole, którego wynalezienie zrewolucjonizował ludzkość.
A opony? Pojawiły się lata przed tym zanim w ogóle ludzie zaczęli myśleć o takim wynalazku, jak auto. Na początku były bardzo prymitywne, jednak wkrótce zaczęły zmieniać się równie szybko, co sama motoryzacja (TUTAJ dowiesz się, czemu opony są tak ważne).
3500 r. p.n.e.: od kół do opon
Pierwsze koła były wykonane z kamienia lub z drewna. Tak naprawdę nie myślano wtedy w ogóle o oponach. Pomysł na nie pojawił się wieki później.
1845 r.: projekt pierwszej opony
W 1845 r. szkocki wynalazca Robert William Thompson wpadł na pomysł, aby wykorzystać gumę do obucia kół. Ale ze względu na ograniczenia technologiczne, zamiast gumy, użył skórzanego pokrowca do owinięcia kilku skórzanych rurek.
Miał on nadzieje, że rurki pomogą kołom się obracać, przy okazji działając jak amortyzator. Niestety, pomysł Thompsona nie ujrzał światła dziennego z powodu problemów konstrukcyjnych.
1888 r.: opony pneumatyczne
Opony pneumatyczne pojawiły się po raz pierwszy w Benz Patent-Motorwagenie. Mimo że Thompson przegrał walkę „z materią”, jego projekt podłożył podwaliny pod pomysł na pierwsze opony.
W 1888 roku wykorzystał go kolejny Szkot – lekarz weterynarii i wynalazca – John Boyd Dunlop. To właśnie on stworzył pierwsze opony pneumatyczne (TUTAJ dowiesz się jak tanio i sprawnie wymienić opony).
Metalowe koła pokrył on gumowymi skorupami, wypełnionymi powietrzem. W tym samym roku Karl Benz stworzył swój pierwszy samochód benzynowy, który oczywiście skorzystał z projektu Dunlopa.
Opony pneumatyczne bardzo szybko zyskały na popularności.
1905 r.: wprowadzenie opon bieżnikowanych
Poza poprawą trakcji, zadaniem bieżnika była również ochrony osnowy opony przed kontaktem z drogą.
1920 r.: zastosowanie w oponach gumy syntetycznej
Za tym wynalazkiem stoi amerykańska firma Dupont, która uprzemysłowiła syntetyczny kauczuk. Rok 1920 stanowi jeden z punktów zwrotnych w historii opon samochodowych.
1923 r.: opony z dętką
Na początku motoryzacji używano opon z pełnej gumy lub ogumienia pneumatycznego. Wynalazek firmy Firestone polegał na wprowadzeniu pompowanej dętki do wnętrza wytrzymałej opony. Dzięki temu poprawiły się komfort i prowadzenie (TUTAJ przeczytasz o utylizacji opon).
Lata 40. XX w.: opony bezdętkowe
Wzrost cen benzyny sprawił, że producenci zaczęli rozglądać się za możliwością opracowania opon paliwooszczędnych. Przyczyniło się to do wynalezienia lżejszych opon bezdętkowych i zbiegło w czasie z rozpowszechnianiem się napędu na przednie koła.
1949 r.: opony radialne
W przeciwieństwie do oponach diagonalnych, w których kord oplatał całą konstrukcję, w oponach radialnych nie chroni on, ani nie usztywnia ich boków. Zastosowanie takiego rozwiązania poprawiło prowadzenie samochodów na mokrej nawierzchni, a także przyczyniło się do ograniczenia zużycia paliwa.
Konstrukcja opon radialnych została opatentowana przez jamajskiego wynalazcę i biznesmana – Arthura Williama Savage’a.
1970-1980: opony stają się coraz bezpieczniejsze
Wprowadzenie opon typu Run Flat i UHP (dla samochodów o wysokich osiągach) zapewniło lepsze prowadzenie oraz możliwość poruszania się z wyższym prędkościami. Pierwsze pojawiły się w latach 70. XX w., z miejsca stając się sensacją. Dlaczego? Otóż pozwoliły (i nadal pozwalają) one na jazdę bez powietrza z prędkością do 80 km/h.
Z kolei opony UHP pokazały możliwości, jakie dla prowadzenia samochodu tkwiły w konstrukcji samego ogumienia.
XXI wiek: dalszy rozwój
Kolejny krok w rozwoju ogumienia to wprowadzenie opon ekologicznych. Do ich powstania przyczyniła się rosnąca troska o tzw. zrównoważony rozwój. Opony ekologiczne mają dodać swoją cegiełkę do oszczędności w zużyciu paliwa przez samochody.
Od 2010 r.: nowoczesne opony
Wraz ze wzrostem postępu technologicznego i świadomości ekologicznej, producenci dostosowali się do zapotrzebowania na nowoczesne opony. Giganci motoryzacyjni, tacy jak BMW czy Toyota zaczęli wprowadzać ogumienie przeznaczone dla konkretnych modeli, wytwarzanych przez nich samochodów.
Pojawiły się opony do aut elektrycznych, które muszą sprostać wiele, często wykluczających się zadań. Czyli wyróżniać się bardzo niskimi poziomem hałasu i oporami toczenia, a jednocześnie być zdolne do uniesienia wysokiej masy, typowej dla elektryka.
To nie wszystko. Zrewolucjonizowano opony całoroczne. W końcu stały się one na tyle dobre, że okazują się skuteczne nie tylko w wysokich temperaturach, ale również podczas jazdy po śniegu.
Ewolucja opon: co przyniesie przyszłość?
Mają ją wyznaczać kolejne wynalazki. Inżynierowie pracują obecnie nad tzw. oponami inteligentnymi (zmieniają kształt bieżnika w zależności od warunków), drukowanymi w technologii 3D, bez powietrza, a nawet wypełnionymi mchem.
Producenci zarzekają się, że wkrótce wprowadzą również opony o różnych kolorach.