Maserati MC20 Cielo, czyli niebo. Kabriolet za ponad 1 mln zł.
Maserati prezentując swój supersamochód – MC20, zapowiedziało, że na celownik bierze Lamborghini Huracana, Audi R8 i Porsche 911 Turbo S. Tylko jak tu konkurować, skoro w ofercie brak wersji spyder? Zgoda, cabrio to niszowa odmiana supersamochodu, ale w tym segmencie musi być w ofercie. I jest. To Maserati MC20 Cielo.
Już się wydawało, że Maserati pójdzie śladem innych włoskich marek, jednak udało się przełamać impas i w krótkim czasie zaprezentować kilka nowych modeli. Choć słowo „krótki” w przypadku Włochów nabiera nieco innego znaczenia. Pierwszym (w 2016 r.) był duży SUV Levante, długo później pojawiła się jego mniejsza odmiana Grecale (2022). Więcej o nich pisaliśmy TUTAJ. W międzyczasie odświeżono też inne cywilne auta, Quattroporte i Ghibli, ale ich premiery przeszły bez większego echa. To w końcu zwyczajne samochody.
A co z tym, z czego Maserati słynie najbardziej? Świat motoryzacji na chwilę wstrzymał oddech w 2020 roku, kiedy na horyzoncie pojawił się pierwszy po 16 latach przerwy, supersamochód włoskiej marki – MC20. Dzisiaj do gamy dołącza jego druga wersja – spyder, a za jakiś czas będzie też elektryk.
W MC20 Cielo mamy do czynienia dokładnie z tym samym napędem jak w przypadku wersji coupé. To centralnie umieszczonym silnik Nettuno, skonstruowany od podstaw na potrzeby MC20 – trzylitrowy V6 biturbo o mocy 630 KM.
Pod szklanym dachem
Co więc wyróżnia wersję spyder? Elektrycznie składany szklany dach o powierzchni nieco ponad pół metra kwadratowego z dyspersyjnego polimeru ciekłokrystalicznego (PDLC). Brzmi skomplikowanie, w praktyce oznacza, że za przyciśnięciem tylko jedynego przycisku potrafi się on zmienić w nieprzezroczystą taflę, chroniąc pasażerów przed promieniami słońca lub wścibskimi spojrzeniami gapiów.
Opracowany wspólnie z firmą Webasto (tak, tak, tą sama od ogrzewania postojowego) dach, jest składany elektrycznie i zajmuje to zaledwie 12 sekund. Oczywiście można to zrobić podczas jazdy samochodu.
Czy dodatkowe 65 kg umieszczone w najwyższym możliwym punkcie samochodu wpłynęło jakoś na osiągi? Jeśli robi komuś różnicę 0,1 sekundy, to tak, wpłynęło. MC20 przyspiesza bowiem w 2,9 sekundy, a jak podaje producent wersja spyder w ok. 3. Prędkość maksymalna jest taka sama, przyspieszenie od 0 do 200 km/h podobne, współczynnik oporu powietrza taki sam. Różnica w osiągach zatem jest niewielka.
Jeśli jednak ktoś uzna, że szklany dach zbyt mocno spowalnia MC20, można wybrać z opcji karbonowe felgi. Pozwolą one zaoszczędzić 30 kg, przez co osiągi z pewnością się poprawią.
Reszta w zasadzie jest taka sama jak w wersji coupé. Mamy otwierane do góry drzwi, mamy te same kształty nadwozia, nieprawdopodobne wloty powietrza i aerodynamikę, a także systemy wsparcia kierowcy. Oprócz czujników parkowania, kamery cofania i monitorowania martwego pola dostępnych w MC20 w Cielo debiutuje jednak autonomiczne awaryjne hamowanie, informacje o znakach drogowych oraz system Surround View 360°, który pomaga w manewrach parkowania przy użyciu czterech dodatkowych kamer.
Monococ jak w bolidzie
Na pokładzie supersamochodu w wersji Spyder jest jednak ten sam system infoteinment MIA, system audio z 12 głośnikami i wykończenie wnętrza. To, czego nie widać pod trójwarstwowym lakierem, to inny, dostosowany do potrzeb otwartego nadwozia monococ, który stanowi trzon samochodu.
Wykonany jest ona w całości z włókna węglowego i materiałów kompozytowych. Od początku projektowano go z myślą o wszystkich trzech odmianach: coupé, spyder oraz w przyszłości, elektrycznej.
Architektura i geometria nadwozi są takie same dla wszystkich trzech wersji, różnią się jednak rozmieszczeniem włókna węglowego oraz jego warstwami, tak aby zapewnić im odmienne właściwości strukturalne. W przypadku coupé skoncentrowano się na ograniczonej masie własnej i najwyższych osiągach, spyder, ze względu na brak dachu, wymagał większej sztywności skrętnej, a wersję elektryczną będzie wyróżniać większa ogólną wytrzymałość i dodatkową ochroną w obszarze zabudowy akumulatora.
Turbulizatory
Gdyby przyjrzeć się dokładniej zmieniono także nieco aerodynamikę samochodu. Inne są wloty powietrza w komorze silnika, w tylną partię karoserii wkomponowano nowe wyloty w stylu bumerangu, a dodatkowe kanały górnej części nadwozia odpowiednio zarządzają przepływem powietrza, aby zapewnić większy komfort w kabinie.
Szczególną uwagę zwrócono również na właściwe zarządzanie przepływami ciepła. W przedni pas wbudowano rozbudowany system turbulizatorów. Z kolei tylna część podłogi spydera obejmuje duży dyfuzor z kanałami o różnej głębokości oraz zoptymalizowanymi pionowymi spojlerami, które wykorzystują różnice ciśnień pomiędzy poszczególnymi sekcjami do generowania zawirowań i pobudzania przepływu powietrza.
Ile kosztuje Maserati MC20 Cielo? Tego jeszcze nie wiadomo. Wersja coupé wyceniana jest od 260 do 320 tys. euro. Na początek Maserati zapowiada jednak wersję PrimaSerie, czyli 60 sztuk w kolorze Acquamarina i z limitowanym wyposażeniem.