Skoda Enyaq iV – znamy ceny
182 300 zł, tyle kosztuje Skoda Enyaq iV 60. Najtańsza odmiana pierwszego elektryczne SUV-a czeskiej marki ma akumulator zapewniający zasięg 412 km. Jeśli chcemy pokonywać dłuższe trasy, trzeba kupić wersję iV 80 za 211 700 zł.
Podstawowa wersja Skody Enyaq iV ma oznaczenie 60 a nazwa wersji wyposażenia to Loft. Skoda w tym modelu zrywa tym samym z dotychczasowym nazewnictwem Active, Ambition, Style etc. W podstawie Enyaq iV 60 Loft oprócz akumulatora o pojemności 62 kWh ma systemy Front i Turn Assist, poduszki powietrzne czołowe i boczne kierowcy oraz pasażera z przodu wraz z kurtynami powietrznymi, poduszkę centralną, ekran systemu Infotainment o przekątnej 13 cali, system nawigacji Infotainment Online z abonamentem na 3 lata, bluetooth, 8 głośników, SmartLink, automatyczną klimatyzację dwustrefową, światła LED Basic, oświetlenie Ambiente, relingi dachowe w kolorze nadwozia i tylne czujniki parkowania.
W droższej odmianie Enyaq iV 80 dochodzą m.in. kamera cofania, system wyboru trybów jazdy Drive mode select, czujniki parkowania z przodu, relingi w kolorze srebrnym, 2-ramienna skórzana podgrzewana kierownica z manetkami do zmiany poziomu rekuperacji. Auto ma także większy akumulator o pojemności 82 kWh, co zdaniem producenta gwarantuje zasięg 536 km.
Wersje wyposażenia po nowemu
Jeśli chcielibyśmy wybrać wyższy poziom wyposażenia i lepszy wystrój wnętrza musimy liczyć się z wydatkiem dodatkowych 3 tys. do wersji Lodge, 6450 zł do wersji Lounge, 7450 do wersji Suite i 8900 zł do wersji ecoSuite.
Oprócz tego można oczywiście dobierać wyposażenie pojedynczo lub w pakietach, a na końcu wybrać kolor. Lakier metalizowany kosztuje 3100 zł, czerwień Velvet to już wydatek dodatkowych 5150 zł.
Skoda Enyaq iV
Czeski elektryczny SUV to z pewnością jedna z gorętszych premier tego roku. Auto docelowo oferować będzie dwie odmiany napędu, trzy pojemności akumulatorów, pięć wariantów mocy, wersję specjalną na start i zasięg przekraczający 500 km na jednym ładowaniu.
Dlaczego Enyaq iV jest tak ważny dla Skody? Bo to pierwszy samochód zbudowany od podstaw jako auto elektryczne. Cały czas dostępna jest elektryczna odmiana Skody Citygo. To jednak auto oparte o płytę podłogową przeznaczoną dla silników spalinowych i zaadoptowane na potrzeby napędu elektrycznego. Małe, zgrabne i wydajne auto, idealne do miasta. Enyaq iV jest zupełnie czymś innym. To potężny SUV, który powstał na płycie MEB, przeznaczonej wyłącznie do budowy aut elektrycznych.
Nowa płyta, nowe auto
Czy to ma w ogóle znacznie? Owszem i to kolosalne. Dzięki nowej płycie udało się zmienić jej architekturę, a co za tym idzie proporcje samochodu. No bo na przykład nie trzeba projektować tak dużej komory silnika. Napęd elektryczny jest mniejszy i bardziej kompaktowy niż silnik spalinowy. Przednia szyba może być przez to dalej wysunięta w przód. Co za tym idzie miejsca dla pasażerów, nie tylko na nogi, jest w aucie elektrycznym znacznie więcej. Akumulatory z kolei rozmieszczono równomiernie przy podłodze, dzięki temu obniżono środek ciężkości samochodu. Nie ma też tunelu środkowego, a przestrzeni wewnątrz Enyaqa jest znacznie więcej. Przy tym wszystkim lepszy jest komfort podróżowania a funkcjonalność auta, czyli bagażnik jeszcze większy.
Czym zaskakuje Skoda Enyaq iV? Osiągami, zasięgiem i wnętrzem. SUV w zależności od wersji może być napędzany na tylną lub obie osie. Zasięg to nawet 510 km, a moc waha się od 150 do ponad 300 KM w wersji RS.
Wnętrze też od nowa
Wraz z Enyaqiem debiutuje w Skodzie nowa koncepcja wnętrza z opcjami Design Selection. Co to takiego? To uszyte na miarę konkretne rozwiązania. W sumie dziesięć pakietów tematycznych i kilka opcji indywidualnych – dzięki czemu można łatwo i szybko dostosować pojazd do własnych preferencji.
Bez względu jednak na to, jaką opcję Design Selection wybierzemy, mamy pewność, że opracowana została przez projektantów z troską o środowisko naturalne. Gustowne, niezwykle łatwe w obsłudze wnętrze, wykonane zostało bowiem z materiałów naturalnych, pochodzących z recyklingu lub przetworzonych zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju.
No dobrze, a skąd wzięła się nazwa Enyaq? Skoda od lat konsekwentnie przyzwyczajała nas do jednorodnych nazw swoich nowych modeli z rodziny SUV-ów. Skoro Enyaq jest również SUV-em, to nazwa musiała być tożsama. W przypadku aut spalinowych mamy Skodę Kodiaq, Karoq, Kamiq. Przy okazji wprowadzenie pierwszego elektrycznego SUV-a marka wprowadza nową nomenklaturę, która łączy literę „E” w odniesieniu do napędów elektrycznych z literą „Q”, charakterystyczną dla swojej rodziny SUV-ów.
A sama nazwa Enyaq pochodzi od irlandzkiego imienia Enya oznaczającego źródło życia. Imię ma celtyckie korzenie i pierwotne oznaczało również „esencje” i „ducha”. W przypadku Skody nowy model to właśnie esencja innowacji i duch pasji wielu inżynierów.
Na dobry początek
Skoda przygotowała także coś niezwykłego. Na dobry początek wyprodukowana zostanie wersja specjalna Founders Edition w limitowanej liczbie. Auto dostępne z dwoma kombinacjami silnika i akumulatora będzie miało osłoną chłodnicy Crystal Face z nietypowym podświetlanym przez 130 diod grillem w standardzie i 21-calowe obręcze kół. Do tego sportowe zderzaki z przodu i z tyłu oraz wnętrze ecoSuite Design Selection z tapicerką z ekologicznie garbowanej skóry.