Najlepiej przyspieszające samochody z ręczną skrzynią biegów. TOP8
Choć wśród aut sportowych przekładnia manualna już jest niemal na wyginięcie, na rynku nadal pozostają modele korzystające z tego rozwiązania. Zebraliśmy tutaj 8 najlepiej przyspieszających samochodów, w których do zmiany przełożeń służy ręczna skrzynia biegów.
Ręczna skrzynia biegów powoli odchodzi do lamusa. Powód? Współczesne automaty są tak dobre, że klienci sięgają po nie coraz chętniej. Tendencja ta dotyczy zresztą nie tylko rynku aut nowych, ale i używanych i jest widoczna choćby w wynikach wyszukiwania serwisu otomoto.pl na przestrzeni ostatnich trzech lat.
O ile w w 2019 roku automaty stanowiły tylko 23,19% wyszukań, w 2020 roku było to 35,3%, o tyle w 2021 – już 42,3%. W przypadku samochodów nowych w zeszłym roku wskaźnik ten wnosił z kolei aż 70,3%, dlatego nie dziwi, że coraz więcej modeli – nie tylko drogich i ekskluzywnych – jest oferowanych wyłącznie z takimi przekładniami.
Ale prawdziwy fan motoryzacji, wychowany na gaźnikach, silnikach o dużej pojemności bez turbosprężarek oraz z zapachem smarów, unoszącym się w kabinie, gardzi automatami. Owszem, wraz z rozwojem elektromobilności zapewne będzie musiał przeprosić się z takimi rodzajem przekładni, ale jeszcze nie dziś (TUTAJ poznasz fakty i mity na temat skrzyń automatycznych).
Okazuje się bowiem, że nawet w 2022 roku, kiedy większość aut sportowych korzysta z porządnych przekładni dwusprzęgłowych lub z dopracowanym automatów z konwertorem, nadal dostępne są modele z ręcznymi skrzyniami biegów.
Poniżej przygotowaliśmy zestawienie z ośmioma (w końcu BMW M3 i M4 to dwa różne auta) najlepiej przyspieszającymi autami sportowymi, w których do zmiany przełożeń służy ręczna skrzynia biegów.
Ford Mustang Mach-1 (0-100 km/h: 4,8 s)
Mach-1 to najbardziej dynamiczny wariant obecnego Mustanga, dostępny na europejskim rynku. Auto oferowane jest albo z 10-biegową przekładnią automatyczną, albo z 6-biegową skrzynią ręczną Tremec, z której moment obrotowy trafia na tylne koła.
O ile Ford z automatem do 100 km/h rozpędza się w 4,4 s, o tyle w wariancie manualnym – w 4,8 s. Moc pochodzi z wolnossącego, 5-litrowego silnika V8, który rozwija 460 KM przy aż 7250 obr./min i w wariancie Mach-1 korzysta m.in. z dodatkowej chłodnicy oleju silnikowego.
Cena? Do Mustanga Mach-1 Ford przyczepia metkę z kwotą 320 200 zł.
Porsche 718 Cayman GT4 (0-100 km/h: 4,7 s)
Do czasu pojawienia się 500-konnego wariantu z dopiskiem RS, „zwyczajne” GT4 było najostrzejszym i najlepiej przyspieszającym wydaniem Caymana. Tyle tylko, że w przeciwieństwie do RS-a, który korzysta z dwusprzęgłowej przekładni PDK, GT4 oferuje kierowcy wyłącznie wspaniale działającą ręczną skrzynię biegów.
Współpracuje ona z umieszczonym centralnie 6-cylindrowym silnikiem typu bokser. Ma on pojemność 4.0 i w prostej linii pochodzi od jednostek napędowych stosowanych w aktualnym 911. Różnica polega na tym, że zanim zamontowano go w Caymanie, pozbyto się turbodoładowania.
W efekcie 420-konny silnik wkręca się na 8000 obr./min, imponując przy tym absolutnie fantastyczną ścieżką dźwiękową. Do 100 km/h GT4 przyspiesza w 4,4 s i jest w stanie pojechać z prędkością 300 km/h.
Cena? Od 497 000 zł.
BMW M3/M4 Coupe (0-100 km/h: 4,2 s)
W aktualnej ofercie BMW M3/M4 są aż cztery warianty. Obok potężnego i ultra drogiego CSL-a, oba auta można kupić także w 510-konnych odmianach Competition oraz Competition xDrive, czyli z napędem na obie osie. Wszystkie powyższe korzystają z bardzo reaktywnej 8-biegowej przekładni automatycznej.
Ale podstawowa wersja tych aut oferuje kierowcom ręczną skrzynię biegów i tylny napęd. Jest też najlżejsza (choć i tak ciężka) z całego grona M3/M4, ważąc 1705/1700 kg, podczas gdy czteronapędowe odmiany muszą zmagać się z masą własną 1780/1775 kg.
Ręczne M3/M4 są napędzane przez 3-litrowy, podwójnie doładowany silnik R6 o mocy 480 KM, uzyskiwanej przy 6500 obr./min i maksymalnym momencie obrotowym 550 Nm, rozwieszonym równo pomiędzy 2650 a 6130 obr./min. Do 100 km/h oba auto rozpędzają się w 4,2 s i osiągają standardowo prędkość maksymalną wynoszącą 250 km/h. Opcjonalnie mogą pojechać 290 km/h.
Za M3 BMW woła 424 900 zł, natomiast za M4 – 428 900 zł. W obu z dobrocią inwentarza klient otrzymuje groteskowo wielką osłonę chłodnicy, wyglądającą niczym… kły bobra.
Porsche 911 Sport Classic (0-100 km/h: 4,1 s)
Limitowany model z kolekcji o nazwie Heritage. Porsche 911 Sport Classic powstanie w liczbie 1250 egzemplarzy i ani jednej więcej. Auto nawiązuje do legendarnego 911 Carrera RS 2.7 z 1972 roku i wyróżnia się m.in. umieszczonym na stałe spojlerem z tyłu karoserii oraz charakterystycznym przetłoczeniem ciągnącym się przez środek dachu i przechodzącym na maskę silnika.
Apropos tego ostatniego. To prawdziwy mocarz. Ma 6 cylindrów, 3,7 litra pojemności i podwójne turbodoładowanie. Rozwija 550 KM i w modelu Sport Classic współpracuje wyłącznie z 7-biegową przekładnią ręczną, co stanowi kolejne nawiązanie do klasycznych modeli Porsche. Auto do 100 km/h rozpędza się w 4,1 s i kończy przyspieszać przy prędkości 315 km/h (TUTAJ znajdziesz najmocniejsze współcześnie oferowane auta z silnikami wolnossącymi).
W Polsce 911 Sport Classic zadebiutuje we wrześniu 2022 roku. Ceny nie są jeszcze znane, ale można być pewnym, że tanio nie będzie.
Cadillac CT4-V Blackwing (0-96,6 km/h: 4,0 s)
Tak, ten samochód pochodzi z Ameryki, gdzie przekładnie ręczne są raczej passe. CT4-V Blackwing to najostrzejsza odmiana modelu klasy średniej w wykonaniu Cadillaca. Jest więcej konkurentem dla takich aut, jak BMW M3 czy Mercedes-AMG C63. W USA kosztuje 59 990 dolarów (około 269 000 zł po kursie 1 dolar = 4,48 zł).
Między przednimi kołami CT4-V Blackwinga znalazł się 3,6-litrowy, podwójnie doładowany silnik V6 o mocy 479 KM, z którego moment obrotowy (602 Nm) płynie wyłącznie do tylnych kół. Pomiędzy nimi, mechanizmem różnicowym (opcjonalnie ze szperą) i jednostką napędową znalazła się 6-biegowa przekładnia ręczna.
CT4-V Blackwing zaskakuje znakomitym przyspieszenie do 60 mil/h (96,6 km/h), wynoszącym 4,0 s.
Chevrolet Camaro ZL1 ( 0-96,6 km/h: 3,7 s)
Kolejny samochód z USA to imponujące Camaro ZL1, które jest jednym z najszybszych aut seryjnych na torze Nurburgring. Dokonało tego w wariancie 1LE, wyróżniającym się m.in. regulowanym zawieszeniem, bardzo przyczepnymi oponami Goodyear, ospojlerowaniem z włókna węglowego oraz masą zredukowaną o 27 kg. Z czasem 7:16.04 min w pokonanym Camaro pozostawiło choćby Porsche 911 Turbo S (992) czy Ferrari 488 GTB.
Kosztujące około 65 000 dolarów (około 291 000 dolarów po kursie 1 dolar = 4,48 zł), ZL1 jest napędzane przez 6,2-litrowy silnik V8, wspomagany sprężarką mechaniczną o mocy, bagatela 650 KM. Seryjnie współpracuje on z 6-biegową skrzynią ręczną, natomiast w opcji jest 10-stopniowy automat. Oczywiście, napęd trafia w jedynym słusznym kierunku, czyli na… południe (TUTAJ znajdziesz najbardziej przełomowe auta w historii motoryzacji).
Osiągi? Od 0 do 60 mil/h (96,6 km/h) Camaro rozpędza się w czasie 3,7 s, a animusz traci przy około 319 km/h.
Cadillac CT5-V Blackwing (0-96,6 km/h: 3,4 s)
Najwyższy stopień podium wśród najlepiej przyspieszających aut przypada kolejnemu przedstawicielowi USA. Potężny Cadillac CT5-V Blackwing pod maską ma tę samą 6,2-litrową jednostkę V8 z doładowaniem, co Camaro, ale mocniejszą o 27 KM (677 KM).
Silnik Cadillaca wyróżnia się nową sprężarką, aluminiowymi głowicami cylindrów oraz tytanowymi zaworami. Do wyboru są dwie przekładnie – 6-stopniowa ręczna skrzynia biegów (Tremec) oraz 10-biegowy automat – z którego ogromny moment obrotowy (893 Nm) wędruje do tylnych kół.
Auto do 60 mil/h (96,6 km/h) przyspiesza w 3,4 s i osiąga prędkość ponad 320 km/h. Ciekawostka: podobnie jak przekładnie Porsche, skrzynia ręczna Cadillaca została zaopatrzona w funkcję międzygazu.
Cena? W Stanach Zjednoczonych za to auto trzeba zapłacić nieco ponad 85 000 dolarów (około 381 000 dolarów po kursie 1 dolar = 4,48 zł).