Nowa Toyota Prius – przełom goni przełom
Jest pionierem wśród samochodów hybrydowych, ale nigdy nie stawiała na atrakcyjny wygląd. Aż do teraz. Toyota Prius 5. generacji to auto, w którym przełom goni przełom, a nowe, atrakcyjne nadwozie to tylko jeden z jej wielu wyróżników.
Przez pierwsze cztery generacje Toyota Prius wyglądała albo dziwnie, albo nijako. Potencjalni klienci nigdy nie wybierali tego auta ze względu na jego prezencję, tylko pod kątem innych walorów. Na główny plan przez lata wybijały się innowacyjność, niezawodność oraz niewielki apetyt.
Ale dzisiaj hybrydy oferuje praktycznie każdy producent. Owszem, z ich zapotrzebowaniem na paliwo bywa różnie, jednak tak duża popularność tego rodzaju napędu sprawia, że Prius w takiej postaci, jak do tej pory, przestał być autem wyjątkowym.
Dlatego trzeba było zmian. Zmian, które idealnie wpisują się w słowa Akio Toyody – szefa japońskiego koncern– który kilka lat temu zapowiedział „koniec z nudnymi samochodami” (TUTAJ przeczytasz o autach, które stworzyły nowe segmenty rynku). I ten plan ewidentnie realizuje.
Inne proporcje
Nowa Toyota Prius bazuje na platformie GA-C drugiej generacji (architektura TNGA), wyróżniającej się wyższą sztywnością niż w przypadku wcześniejszej konstrukcji. Poza tym auto stawia na bardzo dopracowaną aerodynamikę, o czym świadczy choćby jego klinowata sylwetka.
Prius piątej generacji zmalał względem poprzednika. Skurczył się na długość (o 4,6 cm – mierzy 459,9 cm) oraz na wysokość (o 5 cm – do 142 cm). Za to wyróżnia się teraz o 5 cm szerszym rozstawem osi (275 cm) oraz większą o 2,2 cm szerokością (178,2 cm).
Równie przełomowe, co sylwetka nowej Toyoty Prius są zastosowane koła. A raczej ich średnica. O ile poprzednikowi wystarczyły obręcze 15-calowe, o tyle w nowym modelu pokuszono się o koła aż o 4 rozmiary większe. Czyli 19-calowe (TUTAJ dowiesz się wszystkiego o platformach modułowych).
Wyłącznie jako plug-in
Kolejny przełom – Toyota Prius na rynku europejskim nie będzie już hybrydą. Stanie się bowiem wyłącznie hybrydą plug-in, czyli z możliwością ładowania baterii z gniazdka.
Auto otrzyma napęd najnowszej generacji, wykorzystujący 2-litrową benzynową jednostkę napędową R4, pracującą w cyklu Atkinsona. Wytwarza ona 148 KM i do pary ma 160-konny silnik elektryczny. Łączna moc układu to 223 KM, czyli aż o 101 KM więcej niż w poprzedniku.
Do tego dochodzi nowy akumulator trakcyjny o pojemności powiększonej względem poprzedniego plug-ina z 8,8 do 13,6 kWh. Dzięki temu zasięg na samym prądzie według przedstawicieli Toyoty wzrośnie z 50 do 80 km (TUTAJ poznasz proste triki na obniżenie spalania).
Co ważne, Prius otrzymał panel fotowoltaiczny na dachu. Toyota deklaruje, że jego użycie przełoży się na dodatkowe 1250 km elektrycznego zasięgu w ciągu roku.
O ile Toyota Prius plug-in 4. generacji od 0 do 100 km/h rozpędzała się w 11,1 s, o tyle jej najnowsze wcielenie okazuje się wyraźnie szybsze. Także i w tym przypadku można mówić o przełomie, który wyraża liczba 6,7 s.
Więcej szczegółów – wkrótce
Poza Starym Kontynentem Toyota Prius piątej generacji ma być oferowana również z tradycyjnymi jednostkami hybrydowymi, wykorzystującymi silnik 1.8 lub 2.0. W sumie szkoda, że auto nie trafi z nimi do Europy – plug-in z pewnością będzie znacznie droższy.
Przedsprzedaż nowej Toyoty Prius rozpocznie się w pierwszym kwartale 2023 roku. Wcześniej – 5 grudnia bieżącego roku – poznamy szczegółowe informacje dotyczące europejskiej wersji tego samochodu.